Debata nad NIK. Marian Banaś uderza w marszałek Witek
Sejm zajął się oceną działalności Najwyższej Izby Kontroli za 2020 rok. Opinię w sprawie NIK wcześniej wydała już sejmowa Komisji do Spraw Kontroli Państwowej. Marian Banaś z mównicy wyliczył nieprawidłowości rządu oraz marszałek Sejmu. - Duży niepokój budzi niepowoływanie przez marszałka Sejmu pozostałych członków kolegium NIK - zaznaczył.
17.09.2021 20:27
W piątek 17 września wieczorem Sejm debatował nad punktem: "sprawozdanie z działalności Najwyższej Izby Kontroli w 2020 roku wraz z opinią komisji".
Głos po Marianie Banasiu zabrał poseł PiS Wojciech Szarama. Jak zaznaczył, niepokój sejmowej komisji, w czasie obrad, wzbudziło zatrudnienie dyrektorów danych departamentów NIK nie w drodze konkursu, lecz na "czas określony".
- Komisja w głosowaniu uznała, że to sprawozdanie trzeba odrzucić. Jeżeli ponad 60 proc. dyrektorów NIK nie jest zatrudnionych zgodnie z ustawą, to jest to naruszenie prawa - zaznaczył poseł Szarama.
- PiS dewastuje prace Izby i robi to w sposób paskudny. To wy zakłócacie prace NIK. Czemu? Bo z Nowogrodzkiej nie da się wykonać telefonu do Banasia. Hańba i wstyd! - grzmiał z kolei poseł KO Ryszard Wilczyński.
Do rzekomego problemu "dyrektorów pełniących obowiązki" w NIK odniósł się Przemysław Koperski z Lewicy. - Pan wie, panie prezesie, że PiS wszędzie chciał wszędzie wsadzać ludzi "pełniących obowiązki". Ten argument nie przetrwa próby czasu - podkreślał opozycyjny parlamentarzysta. - Są to pseudo-argumenty - dodała z kolei Wanda Nowicka.
Do postawionych zarzutów odniósł się Marian Banaś. - Reforma skarbowo-celna przyniosła ponad 300 mld złotych do budżetu. Były pieniądze na 500+, dzięki temu wygraliście wybory. I tam było powiedziane, że na dyrektorów KAS nie będzie konkursów. Dlaczego? Bo przez to powstaje luka - tłumaczył prezes NIK, dodając, że ustawa nie zabrania powierzania pracownikom obowiązków dyrektorskich.
- To wystąpienie było takie sobie - ocenił Szarama. - To stanowisko znamy już z dokumentów przekazanych na komisji. (...) Niech pan unormuje stosunki z wiceprezesami i marszałek Witek - apelował poseł PiS.
Zgodnie ze słowami wicemarszałek Małgorzaty Kidawy-Błońskiej, głosowanie nad sprawozdaniem NIK odbyć się ma na następnym posiedzeniu Sejmu.
Sejm. Marian Banaś o pracach NIK
Przed debatą, która potrwała około dwóch godzin, rozpoczęło się przemówienie prezesa NIK Mariana Banasia, który zdawał przed Sejmem sprawozdanie z rocznych prac izby.
- Zbadano aż 209 spraw i zaplanowano w ramach kontroli. NIK w roku 2020 sporządził więcej wniosków niż w roku poprzednim - zaznaczył na wstępie Marian Banaś. - pragnę podkreślić, że NIK od lat nadzoruje stan polskiej energetyki, co znalazło w szczególności swoje odwzorowanie w kontroli wydatkowania środków na energetykę w ostatnim roku - mówił szef NIK.
- Za szczególny problem uważamy niedostosowanie efektywności nauki do rynku pracy w Polsce - zaznaczył Marian Banaś. Szef NIK dodał przy tym, że co roku Izba współpracuje z Sejmem, a tylko za rok 2020 NIK przedstawiła Izbie wyniki 112 kontroli. - NIK pracuje składnie i efektywnie. Duży niepokój budzi niepowoływanie przez marszałka Sejmu pozostałych członków kolegium NIK - zaznaczył Marian Banaś.
Marian Banaś w Sejmie. Sprawozdanie z działań NIK
W czasie wystąpienia Banasia w Sejmie nawiązywał także do wystąpienia dot. nieprawidłowości przy "wyborach kopertowych" z 2020 roku.
- Pan Mateusz Morawiecki, Prezes Rady Ministrów, zdaniem NIK przekroczył swoje uprawnienia wydając polecenie Poczcie Polskiej i Polskiej Wytwórni Papierów Wartościowych podjęcia i realizacji w ramach działań przeciwdziałania Covid-19 czynności zmierzających do przygotowania przeprowadzenia wyborów Prezydenta RP w 2020 roku w trybie korespondencyjny - mówił wówczas Marian Banaś.
Przed wystąpieniem Banasia ławy sejmowe opuścili niemal wszyscy politycy Prawa i Sprawiedliwości oraz ich koalicjanci.