Debata demokratycznych kandydatów do prezydentury w USA
Trzej demokratyczni kandydaci do prezydentury - John Kerry, Howard Dean i John Edwards - przeprowadzili 90-minutową debatę telewizyjną w Milwaukee, w stanie Wisconsin, w którym w najbliższy wtorek odbędą się kolejne prawybory.
16.02.2004 | aktual.: 16.02.2004 06:04
Było to najprawdopodobniej ostatnie tego rodzaju wydarzenie podczas tegorocznej kampanii wyborczej. Prawybory w Wisconsin mogą bowiem przesądzić o losach kandydatur Deana i Edwardsa, którzy znajdują się pod coraz silniejszą presją aby wycofali się z dalszego wyścigu.
Kerry, który wygrał 14 z dotychczasowych 16 prawyborów i zdecydowanie prowadzi w sondażach w Wisconsin, nie ukrywał, że właśnie tego oczekuje od swoich rywali.
Podczas debaty Kerry zadeklarował, że "gotów jest sprostać każdemu atakowi z jakim oni (republikanie i prezydent Bush) wystąpią". Dodał, że nie żałuje, iż poparł administrację Busha w kwestii rozpoczęcia wojny z reżimem Saddama Husajna, natomiast jest przeciwny obecnej polityce wobec Iraku.
Edwards zapowiadał, że zamierza walczyć do końca w pozostałych jeszcze prawyborach, w tym zwłaszcza w stanach Kalifornia,Nowy Jork, Ohio i siedmiu innych podczas "superwtorku" 2 marca.
Podobne deklaracje składał jeszcze przed debatą Howard Dean. Jednak szef jego sztabu wyborczego Steve Grossman ujawnił, że w przypadku przegranej w Wisconsin, Dean zamierza zaapelować do swoich zwolenników aby poparli kandydaturę Kerry'ego.
Jak ocenia Associated Press, Edwards liczy na wycofanie się Deana po spodziewanej jego klęsce w Wisconsin. Edwards liczy też na uzyskanie w Wisconsin wystarczająco dobrego wyniku aby zapewnić sobie dopływ dalszych funduszy na prowadzenie kampanii a także na jakiś poważny błąd, skandal lub przegraną, które osłabią pozycję Kerry'ego.