Dawid Michała Anioła będzie badany tomografem
Szefowa florenckiego muzeum Galleria dell'Accademia Franca Falletti ma nadzieję, że - aby uratować marmurowego Dawida Michała Anioła - naukowcy zdołają opracować metodę poddania rzeźby tomografii komputerowej - poinformowały włoskie media.
Szczególny niepokój restauratorów bezcennego dzieła sztuki wzbudzają rysy na lewej nodze Dawida powyżej kostki. Eksperci obawiają się, że rzeźba uważana za ideał urody męskiej ma tak subtelnie wyrzeźbione kończyny, że może runąć pod własnym ciężarem.
Przez ponad 350 lat, od 1504 do 1873 roku, Dawid stał na florenckim Piazza della Signoria wbrew wszelkim zasadom równowagi pochylony do przodu. Środek ciężkości rzeźby był wtedy przesunięty do tyłu w stosunku do postaci Dawida, ale mimo to dzieło Michała Anioła nawet nie drgnęło w swoich posadach. Pod koniec XIX wieku rzeźbę przeniesiono do Galleria dell'Accademia di Firenze, gdzie - już zgodnie z regułami statyki - stoi do dzisiaj.
Specjaliści sugerują, że to właśnie ustawienie rzeźby na Piazza della Signoria spowodowało powstanie rys w marmurze, dzisiaj widocznych gołym okiem. Zamierzają tomografem zbadać głębokość pęknięć, aby ocenić, w jakim stopniu zagrażają one stabilności Dawida.
Nie będzie to łatwe zadanie, bo rzeźba, którą Michał Anioł ukończył po trzech latach pracy w 1504 roku, mierzy prawie pięć metrów wysokości i waży ponad pięć i pół tony. Trzeba więc zbudować tomograf odpowiedniej wielkości i dostosować go do pracy w zupełnie szczególnych warunkach.
Prowadzone od kilku lat prace restauratorskie mają uwolnić rzeźbę od nagromadzonych przez stulecia zanieczyszczeń, szkodliwych dla delikatnego kamienia i przywrócić Dawidowi dawny blask.