David Cameron nowym przywódcą konserwatystów
39-letni David Cameron został nowym przywódcą
brytyjskiej Partii Konserwatywnej. Uzyskał poparcie
134.446 (68%) członków partii w całym kraju - ponad
dwukrotnie większe niż jego rywal David Davis, którego poparło
64.498 (32%)
06.12.2005 | aktual.: 06.12.2005 20:30
Cameron, porównywany z szefem rządzącej Partii Pracy i premierem Tonym Blairem, zastąpił dotychczasowego lidera konserwatystów Michaela Howarda, który podjął decyzję o ustąpieniu, gdy w maju Partia Konserwatywna po raz trzeci przegrała w wyborach.
Jest on piątym w ciągu minionych ośmiu lat szefem ugrupowania, które od 1997 roku zajmuje ławy opozycji w brytyjskim parlamencie.
Nowy lider torysów obiecuje "modernizację" partii, która powinna - jego zdaniem - reprezentować "nowoczesny", bliski obywatelom konserwatyzm, a jednocześnie stanowić "konstruktywną opozycję".
Rozpoczynając kampanię mówiłem, że musimy się zmienić, by wygrać. Teraz, gdy wygrałem, mogę powiedzieć, że się zmienimy (...) Musimy to uczynić, by ludzie nam zaufali - zapowiedział Cameron po ogłoszeniu wyników wyborów w Royal Academy of Arts w Londynie.
Ocenił, że rządząca Partia Pracy nie jest w stanie sprostać wyzwaniom w zakresie reformy sektora publicznego, polityki socjalnej, zapewnienia bezpieczeństwa czy zapobiegania skutkom ocieplania klimatu. Laburzyści to wczorajsi ludzie, którzy stosują wczorajsze metody - powiedział Cameron.
W trakcie kampanii zasugerował, że wycofa Partię Konserwatywną z najsilniejszej frakcji w Parlamencie Europejskim - Europejskiej Partii Ludowej, uważając ją za zbyt przychylną integracji. Cameron jest generalnie przeciwny przyjęciu konstytucji europejskiej i apeluje, by UE zaangażowała się w liberalizację handlu światowego.
"Przed Unią Europejską jest optymistyczna, pełna nadziei przyszłość, ale przed Unią poszerzoną, elastyczną i sprawiedliwą, bez kluczowych kompetencji w zakresie regulacji socjalnych i zatrudnienia, które są tak szkodliwe dla brytyjskiego biznesu" - powiedział we wtorek Cameron.
Zdaniem obserwatorów ma on szansę zmienić wizerunek ugrupowania, uważanego za skostniałe i niezdecydowane, oraz być dla konserwatystów "zastrzykiem energii", tak jak 41-letni Tony Blair dla Partii Pracy w 1994 roku. Stąd też o Cameronie mówi się "Tory Blair" (Tory to angielskie określenie konserwatysty).
Cameron, absolwent prestiżowego college'u Eton i uniwersytetu Oxford, syn maklera giełdowego, był dotychczas ministrem edukacji w gabinecie cieni. Zasiada w parlamencie od ponad czterech lat. Mieszka w modnej londyńskiej dzielnicy Notting Hill. Jest żonaty, ma syna i córkę i wraz z żoną oczekuje trzeciego dziecka. Czteroletni syn Ivan cierpi na porażenie mózgowe.
Anna Widzyk