David Cameron: dokumenty Edward Snowdena zaszkodziły bezpieczeństwu narodowemu
Opublikowanie przez "Guardiana" dokumentów wywiadowczych dostarczonych przez Edwarda Snowdena zaszkodziło bezpieczeństwu narodowemu Wielkiej Brytanii - oświadczył brytyjski premier David Cameron.
- Jest faktem, że to, co się stało, zaszkodziło bezpieczeństwu narodowemu - powiedział Cameron w parlamencie. - (...) sam "Guardian" przyznał to, wyraziwszy zgodę, kiedy został o to grzecznie poproszony przez mojego doradcę ds. bezpieczeństwa i sekretarza gabinetu, na zniszczenie plików, które posiadał.
"Guardian" poinformował w końcu sierpnia, że "nawiązał partnerstwo" z "New York Timesem" w związku ze stanowiskiem brytyjskich władz. Pod presją rządu, grożącego krokami prawnymi, w redakcji "Guardiana" zniszczono nośniki pamięci z dokumentami Snowdena, dotyczącymi brytyjskiej Rządowej Centrali Łączności (GCHQ), która jest odpowiednikiem amerykańskiej Agencji Bezpieczeństwa Narodowego (NSA).
Redaktor naczelny "Guardiana" Alan Rusbridger podkreślił wtedy, że powiadomił brytyjskie władze, iż kopie dokumentów Snowdena zostały wysłane poza obszar podlegający brytyjskiej jurysdykcji. Dziennik napisał, że "w klimacie intensywnej presji ze strony rządu Wielkiej Brytanii" postanowił "włączyć partnera z USA do pracy nad dokumentami GCHQ udostępnionymi przez Snowdena".
"Guardian" wyraził przekonanie, że partnerstwo z "NYT" umożliwi mu "kontynuację ujawniania inwigilacji na masową skalę", ponieważ dokumenty Snowdena dotyczące GCHQ będą "poza zasięgiem rządu" Wielkiej Brytanii. Dodano, że Snowden, były zewnętrzny współpracownik NSA, ścigany obecnie przez wymiar sprawiedliwości USA, został powiadomiony o tym partnerstwie. Snowden otrzymał czasowy azyl w Rosji.
Publikacje "Guardiana" spotkały się z krytyką ze strony przedstawicieli brytyjskiego kontrwywiadu. Szef MI5 Andrew Parker ostrzegł, że informacje Snowdena "spowodowały ogromne straty, pokazując możliwości i ograniczenia technik stosowanych przez służby wywiadu elektronicznego". W jego ocenie tego typu doniesienia medialne dają terrorystom przewagę.