Dariusz Rosati: sukcesem RPP jest obniżenie inflacji

Nie mam poczucia straty czasu. Myślę, że te 6 lat można ocenić pozytywnie. W końcu największym sukcesem jest to, do czego zresztą byliśmy powołani. Mianowicie obniżenie inflacji do poziomu europejskiego. Udało nam się to po raz pierwszy od wielu lat – powiedział członek Rady Polityki Pieniężnej Dariusz Rosati, gość Salonu Politycznego Trójki.

Jolanta Pieńkowska: Dziś oficjalne pożegnanie Rady Polityki Pieniężnej w jej dotychczasowym składzie. Pan jeszcze w tej radzie do połowy lutego. Ma pan poczucie dobrze spełnionego obowiązku, czy częściowej straty czasu?

Dariusz Rosati: Nie. Nie mam poczucia straty czasu. Myślę, że te 6 lat można ocenić pozytywnie. W końcu największym sukcesem jest to, do czego zresztą byliśmy powołani. Mianowicie obniżenie inflacji do poziomu europejskiego. Udało nam się to po raz pierwszy od wielu lat. Właściwie po raz pierwszy w historii, którą pamiętamy. Polska ma poziom inflacji, który jest porównywalny z poziomem inflacji w krajach europejskich, rozwiniętych.

Jolanta Pieńkowska: I to jest największy sukces Rady, pańskim zdaniem?

Dariusz Rosati: Tak. To jest największy sukces Rady moim zdaniem. Sukcesy były także inne. Mianowicie, doprowadzenie do świadomości publicznej i choć to z większym trudem, do świadomości niektórych polityków, że powinno w demokratycznym państwie istnieć coś takiego, jak niezależny bank centralny i niezależna władza pieniężna, która czuwa nad stabilnością cen, czuwa nad wartością polskiego pieniądza w interesie ogólnospołecznym.

Jolanta Pieńkowska: Ale to się chyba nie do końca udało, dlatego, że jednak napięcie między Radą, a rządem było, jest i przypuszczam, że będzie?

Dariusz Rosati: Tak, ale już w tej chwili chyba jest znacznie mniejsze to napięcie. Ma pani racje, takie napięcia występują. One wynikają z tego, że rząd, czy poszczególni ministrowie, czy politycy mają często krótszy horyzont patrzenia. Chcieliby uzyskać jakieś efekty gospodarcze bardzo szybko nie bacząc na to, że mogłoby to być okupione kłopotami w dalszej perspektywie.

Jolanta Pieńkowska: Posłowie dziś chcieliby sięgać do rezerw banku centralnego?

Dariusz Rosati: Tak. Nie zdając sobie sprawy, że to może by przyniosło chwilową ulgę, ale na dalszą metę podważyłoby fundamenty rozwoju kraju. Bo spowodowałoby po prostu nadmierny wypływ pieniądza i w efekcie pojawienie się napięć inflacyjnych, osłabienie kursu złotego i destabilizację gospodarczą. To po prostu się nie opłaca. Ale, jak powiadam, politycy często maja bardzo krótki horyzont. Patrzą do najbliższych wyborów, czy też może do najbliższego sondażu opinii publicznej. I niekiedy tego typu opinię są formułowane. Ale właśnie od tego jest niezależny bank centralny, żeby mógł niezależnie prowadzić politykę, żeby mógł się oprzeć tym naciskom politycznym. I wydaje nam się, że to zostało właśnie w jakiś sposób zrozumiane w opinii publicznej i wśród polityków, przynajmniej części.

Jolanta Pieńkowska: A co było porażką przez te 6 lat RPP?

Dariusz Rosati: Ja mogę tutaj mówić tylko we własnym imieniu. Rada chyba nie doprowadzi do powstania takiego dokumentu podsumowującego, ale tak, jak patrzę na tę naszą działalność, to mówiąc o sukcesie, że udało nam się obniżyć inflację. Mogę jednocześnie powiedzieć, że jednak osiągnięto to dość dużym kosztem ekonomicznym i społecznym. Dlatego, że ta dezinflacja, która miała miejsce, ona przebiegała w warunkach wyraźnego zwolnienia tempa wzrostu gospodarczego i wzrostu bezrobocia. Można się zastanawiać, czy te koszty były konieczne w tej skali. I tutaj oczywiście można mieć różne zdania.

Jolanta Pieńkowska: Ale czy to znaczy, że Rada zbyt rzadko obniżała stopy procentowe, to jest ten zarzut?

Dariusz Rosati: To między innymi może być związane z tym, że wedle niektórych opinii, także podzielonych przez część członków Rady, można było obniżać stopy procentowe w ciągu trzech ostatnich lat szybciej i głębiej. Osiągnięto by ten sam efekt inflacyjny. Natomiast nie uniknięto by tak drastycznego zwolnienia tempa wzrostu i być może osiągnięto by lepsze wyniki w zakresie zatrudnienia. Nigdy nie wiadomo, czy tak by się rzeczywiście stało, to jest takie gdybanie, ale wiele argumentów ekonomicznych, wiele faktów na to wskazuje.

Przeczytaj cały wywiad

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)