PolskaDaria zmarła, bo szpital w Bydgoszczy nie chciał jej przyjąć. Teraz placówka za to zapłaci

Daria zmarła, bo szpital w Bydgoszczy nie chciał jej przyjąć. Teraz placówka za to zapłaci

657 tysięcy złotych - tyle ma zapłacić Centrum Pulmonologii w Bydgoszczy za odmowę przyjęcia do szpitala w marcu 18-letniej Darii. Dla chorej nie było miejsca w żadnym z ośmiu bydgoskich szpitali na oddziałach intensywnej terapii. Na pomoc w innym, oddalonym o kilkadziesiąt kilometrów szpitalu dla dziewczyny z zespołem Downa było już za późno - Daria zmarła.

Daria zmarła, bo szpital w Bydgoszczy nie chciał jej przyjąć. Teraz placówka za to zapłaci
Źródło zdjęć: © WP.PL | Marcin Gadomski

04.06.2013 | aktual.: 04.06.2013 18:40

Decyzję o karze podjął Kujawsko-Pomorski Oddział Narodowego Funduszu Zdrowia - poinformował rzecznik oddziału Jan Raszeja. Po przeprowadzonej kontroli, zdecydowano, że placówka zostanie ukarana najwyższą z możliwych kar. Stanowi ją 2 procent od wysokości kontraktu. Centrum Pulmonologii zapłaciło tę karę, i jednocześnie odwołało się od decyzji kujawsko-pomorskiego oddziału NFZ do prezesa funduszu.

Placówka odmówiła przyjęcia chorej

Do tragedii doszło 8 marca. Młoda kobieta nagle zachorowała. Miała 40-stopniową gorączkę i kłopoty z oddychaniem. Najpierw Daria trafiła do Centrum Pulmonologii. Tam lekarze stwierdzili, że chora powinna trafić na oddział intensywnej terapii, ale w placówce przy Seminaryjnej wszystkie miejsca miały być zajęte. Zaczęło się szukanie wolnych miejsc w innych bydgoskich lecznicach. Bez skutku. Niepełnosprawna 18-latka została przewieziona do szpitala w Chełmnie. Tam zmarła.

Narodowy Fundusz Zdrowia przeprowadził kontrolę, z której wynikało, że feralnego dnia na oddziałach intensywnej terapii w Bydgoszczy było pięć wolnych miejsc.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (105)