Danuta Waniek lepsza niż LPR
Według "Życia Warszawy" politycy PiS nie
boją się już orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego, który
prawdopodobnie uchyli przyjętą w grudniu ustawę medialną.
23.03.2006 | aktual.: 23.03.2006 15:17
Jeśli Trybunał przychyli się do skargi prof. Andrzeja Zolla, ze stanowiskami będą się musieli pożegnać wybrani w grudniu prawicowi członkowie Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji. Zastąpi ich stara Rada z Danutą Waniek.
Jeszcze do niedawna posłowie Prawa i Sprawiedliwości bali się takiego orzeczenia. Teraz przyznają, że może być ono dla nich korzystne. Nowa Rada pod kierownictwem Elżbiety Kruk znalazła się bowiem w impasie - uważa dziennik.
Większość mają w niej przedstawiciele PiS, ale - zgodnie z ustawą - decyzje podejmowane są większością dwóch trzecich głosów. Efekt? Tomasz Borysiuk i Lech Haydukiewicz, rekomendowani przez Samoobronę i LPR, blokują pracę pięcioosobowej Rady. Tymczasem pod rządami starej ustawy, uchwały podejmowano zwykłą większością głosów.
Tamte przepisy będą dla nas korzystniejsze, pod warunkiem że szybko wybierzemy nowy skład - tłumaczy gazecie jeden z polityków PiS. Nieoficjalnie mówi się, że to m.in. dlatego nowy rzecznik praw obywatelskich Janusz Kochanowski nie wycofał skargi na ustawę medialną złożonej przez prof. Andrzeja Zolla.
Spodziewam się, że wrócę do pracy, ale zbyt długo nie popracuję - mówi dziennikowi Danuta Waniek. PiS szybko nas usunie w obawie o utratę wpływu na obsadzenie zarządów i rad nadzorczych mediów publicznych - dodaje była szefowa KRRiT.
PiS będzie mogło usunąć starą Radę, odrzucając w Sejmie i Senacie jej sprawozdanie za ubiegły rok (to samo będzie musiał zrobić prezydent). KRRiT musi złożyć ten dokument do końca marca.
Zmian w Radzie boją się Samoobrona i LPR. Apeluję do polityków PiS, aby nie majstrowali przy Krajowej Radzie - mówi Ryszard Czarnecki z Samoobrony. Mam nadzieję, że te pomysły nie przerodzą się w czyny - dodaje rozmówca "Życia Warszawy". (PAP)