Danuta Huebner: odnaleźliśmy się w Unii szybko i bardzo dobrze
My, Polacy, już, myślę, od wielu miesięcy jesteśmy postrzegani jako ci, którzy odnaleźli się w Unii bardzo szybko, bardzo dobrze. To wszystko, co było do zrobienia, do wykorzystania w tym roku zostało i zrobione, i wykorzystane. Jako Polacy, jako społeczeństwo i jako państwo członkowskie nie wyróżniamy się w sposób negatywny. Zdecydowanie chciałam to bardzo mocno powiedzieć - powiedziała w "Sygnałach Dnia" prof. Danuta Huebner, Komisarz Unii Europejskiej ds. Polityki Regionalnej.
31.12.2004 | aktual.: 31.12.2004 10:41
Sygnały Dnia — Jednym z wydarzeń, które zdominowały naszą Sygnałową sondę było wstąpienie Polski do Unii Europejskiej w 2004 roku. Przy telefonie w Brukseli jest Komisarz Unii Europejskiej ds. Polityki Regionalnej prof. Danuta Huebner. Dzień dobry, pani profesor. Danuta Huebner — Dzień dobry wszystkim, dzień dobry panom.
Sygnały Dnia — Czy pani profesor też się podpisze pod tym zdaniem, że przystąpienie do Unii to największy polski sukces kończącego się roku?
Danuta Huebner — Myślę, że to było bardzo ważne wydarzenie i chyba rzeczywiście najważniejsze wydarzenie w Polsce, które nam się wszystkim Polakom przytrafiło, bo pewnie każdy z nas gdzieś tam coś swojego, ważnego w życiu miał, ale dla nas wszystkich na pewno tak, podpiszę się.
Sygnały Dnia — Czy z pełną świadomością jesteśmy członkami Unii? Czy wiemy w ogóle, w jakim towarzystwie się znaleźliśmy, jak pani sądzi?
Danuta Huebner — Ja myślę, że my, Polacy, mamy taki kompleks, że inni wiedzą więcej, może czasem są lepsi, natomiast zupełnie niepotrzebny kompleks, bo myślę, że w Polsce wiedza o Unii jest, zaryzykowałabym, dużo większa niż przeciętnie w Unii Europejskiej. To się wiązało z tym, że chyba jednak nasze społeczeństwo w ogóle się lubi angażować w sprawy ważne, w sprawy dla Polski ważne i stąd chyba takie pospolite ruszenie informacyjne, te tysiące różnych punktów, bardzo dużo rozmów, dyskusji. Tak że dzisiaj chyba Polska, Polki, Polacy wiedzą, gdzie są dość dobrze. Natomiast to nie wystarczy wiedzieć. Myślę, że trzeba jeszcze dużo pracy i trzeba wiedzieć stale, to znaczy być aktywnym, uczestniczyć. To jest chyba najważniejsze.
Sygnały Dnia — No właśnie, ale chyba coraz częściej mamy świadomość (czytaliśmy zresztą o tym w Przeglądzie Prasy) tego, że dogonimy bogate państwa Unii nie za kilka, ale za kilkadziesiąt lat.
Danuta Huebner — Nigdy nie lubiłam takiego myślenia, nawet jako ekonomista. Zawsze mi się zdawało, że te rachunki, że jeżeli jedni nie będą rosnąć, inni będą zwiększać swój dochód szybciej, to po dwudziestu, stu dwudziestu czy iluś latach dogonią. Nie chodzi tylko o poziom rozwoju. Myślę, że sam proces doganiania ma w sobie tyle wartości. Poza tym zmienia się zawartość tego, co mamy, ten nasz dochód narodowy dzisiaj, nawet jeżeli jest ciągle o tyle niższy niż w państwach dojrzałych ekonomicznie, starych gospodarkach rynkowych, to jego treść, zawartość tego dochodu, myślę, jest bardzo porównywalna. Więc myślę, że niepotrzebnie się epatujemy takimi porównaniami. Najważniejsze jest to, że są możliwości, wykorzystać je trzeba i Polacy, myślę, są dobrze przygotowani do tego, żeby te wszystkie możliwości, które członkostwo w Unii daje, dobrze wykorzystać. A najlepszym wykorzystaniem jest, oczywiście, inwestowanie w swoją przyszłość.
Sygnały Dnia — A jak w tej chwili Bruksela ocenia nasze miejsce w Unii? Jak radzimy sobie, jak wykorzystujemy na przykład środki pomocowe?
Danuta Huebner — My, Polacy, już, myślę, od wielu miesięcy jesteśmy postrzegani jako ci, którzy odnaleźli się w Unii bardzo szybko, bardzo dobrze. To wszystko, co było do zrobienia, do wykorzystania w tym roku zostało i zrobione, i wykorzystane. Jako Polacy, jako społeczeństwo i jako państwo członkowskie nie wyróżniamy się w sposób negatywny. Zdecydowanie chciałam to bardzo mocno powiedzieć. Bo jest cały czas takie oczekiwanie przychodzące z Polski: pewnie źle na nas patrzą, pewno źle nas widzą. To nieprawda. Wszystkie pieniądze, które został Polsce przeznaczone na ten rok w ramach rozdziału z budżetu Unii zostały przez Polskę bardzo dobrze wykorzystane, wszystko, co było do zrobienia, było zrobione. Więc bez kompleksów wchodźmy w nowy rok, ale, oczywiście, nie prześpijmy tej możliwości.
rel="nofollow">Przeczytaj całą rozmowę