Daniel Passent: nie współpracowałem z SB
Dziennikarz tygodnika "Polityka" Daniel Passent zaprzeczył w blogu internetowym informacjom o współpracy ze Służbą Bezpieczeństwa. Informacje te zawierał wczorajszy program telewizji publicznej "Misja specjalna".
"Wbrew temu, co podano w programie TVP "Misja specjalna", a następnie w innych mediach, kategorycznie zaprzeczam, jakobym kiedykolwiek był agentem Służb Bezpieczeństwa" - oświadczył Passent. Dodał, że jedyna próba werbunku, z jaką się spotkał, miała miejsce w 1966 roku w Wietnamie. Poinformował wtedy o tym swojego przełożonego, polskiego ambasadora i więcej takich propozycji mu nie składano. Jako "brednie" Passent określił podane w programie informacje o pseudonimach "John" i "Daniel", jakimi miał się posługiwać w pracy operacyjnej na rzecz SB.
Daniel Passent zaznaczył, że w miarę możliwości prawnych odda sprawę do sądu i cieszy go, że postępowanie zgodnie z nową ustawą lustracyjną będzie jawne. Passent wskazał na książkę "Codziennik", w której zawarł wszystko - jak zaznacza - co miał na ten temat do powiedzenia.