ŚwiatDanecki: Zarkawi zginął, ale jego zwolennicy pozostali

Danecki: Zarkawi zginął, ale jego zwolennicy pozostali

Arabista prof. Janusz Danecki uważa, że
śmierć przywódcy irackiej Al-Kaidy, jordańskiego terrorysty Abu
Musaba az-Zarkawiego nie będzie miała znaczącego wpływu na
sytuację w Iraku. Odchodzi Zarkawi, Amerykanie świętują, ale to
nie znaczy, że jego zwolennicy znikną - powiedział
Danecki.

Zarkawi został zabity podczas wspólnej akcji sił amerykańskich i irackich na północ od Bagdadu. Dowódca sił wielonarodowych w Iraku gen. George Casey poinformował, że Zarkawi zginął w ataku lotniczym.

Nie spodziewam się, że to radykalnie zmieni sytuację w Iraku. Oczywiście jego zwolennicy będą mówili, że to Amerykanie, że należy go pomścić. No, ale oni robią to cały czas i cały czas występują przeciwko Amerykanom - powiedział Danecki.

Pytany, czy śmierć Zarkawiego oznacza zaostrzenie konfliktu między irackimi sunnitami i szyitami powiedział, że nie. Zarkawi nie był żadnym duchowym przywódcom (...) Tylko radykałowie byli jego zwolennikami - dodał.

Jego zdaniem, większość Irakijczyków "odetchnie z ulgą". Uważam, że ten wolny, bo wolny, proces stabilizacji będzie trwał i śmierć Zakrawiego tego nie zakłóci - ocenił Danecki.

W zeszły piątek w przesłaniu zamieszczonym w internecie Zarkawi zwrócił się do irackich sunnitów, aby kontynuowali bratobójczą walkę i odrzucili możliwość pojednania z "niewiernymi" szyitami. Arabscy sunnici byli uprzywilejowani za Saddama Husajna; teraz nie mogą pogodzić się z dominującą pozycją szyitów w nowych władzach kraju. W innym filmie - umieszczonym w kwietniu na stronie internetowej - Jordańczyk nazwał iracki rząd, na którego czele stoi szyicki polityk Nuri al-Maliki, amerykańską marionetką".

Źródło artykułu:PAP

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (0)