Dała bezdomnemu platynową kartę; wydał tylko 25 dol.
Nowojorski bezdomny był mocno zaskoczony, gdy kobieta, którą poprosił o wsparcie, zamiast drobnych wręczyła mu swoją platynową kartę kredytową. Jak stwierdziła potem, była pewna, że "nikt nie mógłby nadużyć jej dobrego serca". Okazało się, że miała rację.
13.08.2010 | aktual.: 13.08.2010 18:50
Marrie Harris, menedżerka w firmie reklamowej, opowiedziała o swym dobroczynnym geście gazecie "New York Post". Jej przyjaciele i przypadkowi przechodnie byli pewni, że Harris już nigdy nie zobaczy swej karty kredytowej. Ku powszechnemu zaskoczeniu bezdomny Jay Valentine wkrótce kartę zwrócił, po zakupie dezodorantu, żelu pod prysznic, papierosów i wody mineralnej, co w sumie kosztowało 25 dolarów.
Valentine zapewnił w mediach, że ani przez chwilę nie przyszło mu na myśl, że mógłby wykorzystać wspaniałomyślność pani Harris. Ujawnił przy okazji, że kilka lat temu stracił pracę w agencji handlu nieruchomościami. Od pewnego czasu sypia w kawiarence internetowej na Manhattanie, korzystając z uprzejmości właściciela. Właśnie tam natknął się na panią Harris.