Czyje skarby w muzeach

Muzea narodowe powstały z prywatnych kolekcji. Opowiadają o tym książki z nowej serii wydawnictwa Arkady „Skarby sztuki w Muzeach Narodowych".

Czyje skarby w muzeach
Źródło zdjęć: © rp.pl | rp.pl

W krótkim czasie ukazały się cztery albumy: o zbiorach w Warszawie, Szczecinie, Wrocławiu i Poznaniu. W opracowaniu o zbiorach Muzeum Narodowego w Warszawie w podpisach pod zdjęciami wymieniono wielu kolekcjonerów, w tym dramatopisarkę Gabrielę Zapolską, która miała dzieła np. van Gogha i Paula Gauguina. Muzeum prezentuje obraz Paula Serusiera należący do Zapolskiej.

Do niedawna pochodzenie wielu dzieł w zbiorach publicznych owiane było tajemnicą. To skutek naszej powikłanej historii po 1945 r. Wiele eksponatów zostało zawłaszczonych z ziemiańskich siedzib, mieszczańskich domów, świątyń. Teksty przygotowali specjaliści z muzeów. Czytamy w nich, że dziesiątki skarbów sztuki pozyskano „w wyniku tzw. akcji rewindykacyjnej". Wiele dzieł ma „pochodzenie nieznane". Inne trafiły do muzeów po 1945 r., np. z urzędów państwowych lub tzw. składnic muzealnych, gdzie były zwożone hurtem z prywatnych domów. Skomplikowane dzieje powojennej Polski mają także istotny wpływ na rynek antyków i sztuki po 1989 r. W katalogach aukcyjnych nie jest podawane pochodzenie większości dawnych przedmiotów, bo nie jest znane lub jest ukrywane. Dotyczy to obrazów, rzemiosła artystycznego oraz książek. Często do domów aukcyjnych zgłasza się policja, ponieważ potomkowie właścicieli rozpoznali w ofercie własność rodzinną. Toczą się procesy o odzyskanie skarbów. Muzea o tym nie informują, bo chcą uniknąć
lawiny podobnych roszczeń.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)