Czy zmora abp. Michalika jest aż taka straszna?
Czy polscy masoni są wrogami Kościoła? I jaki mają oni faktyczny wpływ na losy świata? - docieka "Polska The Times".
02.03.2012 | aktual.: 02.03.2012 09:44
Gazeta przypomina słowa abp Józefa Michalika, przewodniczącego Episkopatu Polski, który napisał w liście pasterskim na pierwszą niedzielę Wielkiego Postu o planowych atakach na Kościół, których podejmują się różne środowiska libertyńskie, ateistyczne i masońskie. Przy czym wskazał też inne zagrożenia jak m.in. nieprzychylne media - telewizje i gazety.
Nie wszyscy duchowni podzielają jednak zdanie przewodniczącego episkopatu.
- W Polsce wpływu masonów nie widzę. To jest zbitka myślowa. Uważa się, że ktokolwiek jest krytyczny wobec Kościoła lub mu wrogi, to jest mason lub liberał. Można z tym żyć, nie przejmować się tym, bo te oskarżenia są nieprecyzyjne. A epitety to nie jest żadna metoda - mówił bp Tadeusz Pieronek w Radiu Zet, w audycji Moniki Olejnik. Przyznał, że bywając w Parlamencie Europejskim, też zaobserwował wpływ środowisk masońskich.
Niektórzy politycy nieoficjalnie zgadzają się ze słowami arcybiskupa Michalika. - Ma rację, mówiąc o wrogich Kościołowi siłach antychrześcijańskich - mówi "Polsce" jeden z posłów. Zaznacza też, że wrogich sił nie należy szukać wśród masonów, ale w sejmie, gdzie 10% poparcia otrzymał Ruch Palikota, biorąc sobie za cel atakowanie Kościoła.