Czy w krypcie na Wawelu znajdzie się tablica smoleńska?
Ten pomysł miał łagodzić nastroje panujące przed pogrzebem Lecha Kaczyńskiego i jego żony. Pod krakowską kurią zbierały się wtedy kilkusetosobowe grupy przeciwne pochówkowi prezydenckiej pary na Wawelu.
Prof. Franciszek Ziejka, przewodniczący Społecznego Komitetu Odnowy Zabytków Krakowa, zaproponował, żeby obok sarkofagu Kaczyńskich umieścić tablicę z nazwiskami wszystkich ofiar katastrofy pod Smoleńskiem - i w ten sposób oddać im hołd. Tablica miała zawisnąć na ścianie krypty 18 czerwca, w dzień urodzin prezydenta. Ta data jednak minęła, a tablicy jak nie było, tak nie ma.
Dlaczego? - Ani proboszcz katedry wawelskiej, ani kard. Stanisław Dziwisz nie wystąpili z taką propozycją. A to oni są gospodarzami katedry - mówi Stanisław Kracik, wojewoda małopolski. Rzecznik kurii ks. Robert Nęcek odsyła nas do proboszcza, ks. Zdzisława Sochackiego. - Kardynał zgodził się na tablicę, ale kuria się nią nie zajmuje - kwituje rzecznik.
Najbardziej zdziwiony całym zamieszaniem jest sam ks. Sochacki. - Słyszałem o tej tablicy przed pogrzebem, ale potem pomysł jakby zawisł w próżni. Były tylko luźne rozmowy, żadnych konkretów czy projektów - mówi proboszcz. - Zaraz po pogrzebie sprawa ucichła - dodaje. I zaznacza, że działa w imieniu kardynała. - Jeśli metropolita każe mi się zająć tą sprawą, zrobię to - podkreśla ks. Sochacki.
I tak koło się zamyka.
Również prezydent Krakowa Jacek Majchrowski nie chce się teraz w sprawę angażować. Uważa, że powinien ją załatwić wojewoda. - Pamiętam, jak Stanisław Kracik obiecywał, że tablica pojawi się w rocznicę urodzin prezydenta. Jeśli teraz mówi, że nastąpi to w najbliższym czasie, trzeba mu wierzyć. Chociaż u niektórych ludzi ta wiara mogła już zostać nadszarpnięta - ironizuje Majchrowski. Zaznacza, że jeżeli zajdzie potrzeba, zaangażuje się w negocjacje między kurią a Urzędem Wojewódzkim.
Kto jednak ma zapłacić za tablicę? - Nie mam na to środków - mówi Kracik. Pytamy w Kancelarii Premiera, która płaciła za pogrzeb i sarkofag prezydenta. - Słyszeliśmy o sprawie, ale nie potrafię powiedzieć, czy kancelaria weźmie udział w finansowaniu tablicy - mówi Beata Skorek z Centrum Informacyjnego Rządu.
Upadł też inny pomysł prof. Ziejki - utworzenia krypty katyńskiej. Miało to być miejsce łączące tragedie katyńską i smoleńską. Oprócz tablicy z nazwiskami ofiar katastrofy, miała się tam znaleźć ziemia z Katynia (teraz jest wbudowana w ścianę katedry), a na ścianie miał być wyświetlany film z nazwiskami tysięcy oficerów zamordowanych w Katyniu. Temu pomysłowi sprzeciwiła się jednak Federacja Rodzin Katyńskich. - Nie chcemy, by łączono zbrodnię katyńską z katastrofą lotniczą - mówi Krystyna Brydowska, wiceprezes FRK. - Urna z ziemią z Katynia jest na Wawelu od 20 lat i nie chcemy jej przenosić. Ale nie mamy nic przeciwko tablicy - zastrzega.
Zobacz wydanie internetowe: Urzędnicy dzielą Kraków na okręgi wyborcze