Czy w domu Krzysztofa Olewnika zabito dziewczynę?
Czy Krzysztof Olewnik zginął, bo zamordowano w jego domu dziewczynę? Jacek Krupiński, wspólnik i najbliższy przyjaciel porwanego w rozmowie z "Wprost" przerywa milczenie.
27.05.2013 | aktual.: 28.05.2013 10:51
- Była taka sytuacja przed uprowadzeniem Krzyśka, że on kogoś do domu przyprowadzał. Myślałem, że to jest dziewczyna, żona gościa blisko spokrewnionego z Ireneuszem Piotrowskim, ksywa Bokserek, skazanym w sprawie Olewnika - wyznaje w rozmowie z "Wprost" Krupiński. Podkreśla, że wielokrotnie mówił "Krzyśkowi, żeby nie zapraszał dziewczyn z Drobina, bo któraś da sobie zrobić dzieciaka i złapie go na alimenty". - Ale wiem, że on zapraszał jakieś do domu, o których wstydził mi się powiedzieć - zaznacza.
Pytany, czy zakłada, że wtedy rzeczywiście zabito dziewczynę, odpowiada, że bierze to pod uwagę. - Nie wiem, czy to była dziewczyna, ale duże prawdopodobieństwo, że taka taka dziewczyna mogła być wystawiona na wabika - mówi i dodaje: - Mogła skądś przyjechać, mógł ją zgarnąć, wcześniej znać, po prostu do niego przyjechała i potem to wszystko się stało.