Czy to dobrze, że policjanci utracili "bonusy"?
Ostatnio w mediach pojawiły się wypowiedzi o utracie przez policjantów tzw. bonusów. Jest to wypowiedź w pełni kłamliwa. W chwili obecnej media są wykorzystywane do manipulacji społeczeństwem, jak to niby jest dobrze w policji, że pieniądze dają za darmo i nie wiadomo za co. Podobnie jest w tym przypadku. O jakich bonusach możemy mówić, skoro są to świadczenia zagwarantowane policjantowi rozporządzeniem (Rozporządzenie Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji z dnia 4 marca 2002r. w sprawie rodzaju i zakresu świadczeń socjalnych i bytowych przysługujących policjantom oraz członkom ich rodzin, Dz. U. z dnia 16 marca 2002r.), a także ustawą o policji?!
31.03.2009 | aktual.: 31.03.2009 08:12
W tej firmie nie ma nic za darmo. To co dają, tak naprawdę jest policjantom odbierane podwójnie, gdyż chcąc służyć i pracować godnie dla społeczeństwa ludzie ci dokładają swoje pieniądze do firmy. Za swoje kupują tusze do drukarek, papier, wykorzystują prywatne aparaty cyfrowe do robienia zdjęć, przynoszą swoje meble do jednostek, by można było przyjąć obywatela, nie wspominając o komputerach. To nie jest żadne wygodnictwo gliniarza, ale XXI wiek. Gdyby na chwilę obecną zostały zabrane z policji prywatne komputery, to ludzie tam pracujący cofnęliby się do lat 70. Maszyny elektryczne można policzyć na palcach obu dłoni, że o służbowych komputerach nie wspomnę.
W jednostce, w której pracuję jest jeden służbowy komputer na 11 ludzi. Ta firma nie daje nic, a jeśli coś jest to w znikomych ilościach. Powiedzmy sobie szczerze czy członkowie pozostałych grup zawodowych płacą ze swoich domowych budżetów za jakieś rzeczy w pracy? Czy kierowca zawodowy za swoje pieniądze odstawia samochód na myjkę czy za swoje pieniądze kupuje środki czystości? Czy ekspedientka w sklepie kupuje za swoje pieniądze taśmy do kas fiskalnych? Takie przykłady można mnożyć.
Skończmy z okłamywaniem ludzi, że jest tak dobrze. Media nie powinny być wykorzystywane do rozgrywek politycznych, by jedna grupa z drugą przepchała jakieś ustawy, mydląc oczy ludziom kłamliwymi wypowiedziami.
Robert