Czy "raport taterników" mówił prawdę?
Jacek Jaworski - współautor tzw. raportu
taterników - zeznaje przed Sądem Okręgowym w Katowicach
w trzecim procesie w sprawie pacyfikacji w stanie wojennym kopalń
"Wujek" i "Manifest Lipcowy". Przesłuchanie świadka rozpoczęło
się z godzinnym opóźnieniem. Sąd czekał na kilku oskarżonych,
którzy spóźnili się na rozprawę.
03.11.2005 | aktual.: 03.04.2006 16:06
Raport - dowód, który pojawił się w drugim procesie w sprawie "Wujka" - miał powstać w 1982 roku po obozie szkoleniowym w górach, podczas którego jego autorzy - doświadczeni taternicy - uczyli zomowców wspinaczki. Podczas wspinaczek i alkoholowych imprez organizowanych w czasie szkolenia niektórzy z oskarżonych mieli opowiadać, jak strzelali do górników. Jaworski został po raz pierwszy przesłuchany w drugim procesie. Oskarżyciele uznali jego sensacyjne zeznania za przełomowe, obrona kwestionowała ich wiarygodność. Dlatego czwartkowe przesłuchanie odbywa się w obecności biegłego psychologa. Świadek przyjechał do sądu z Niemiec.
W czasie pacyfikacji śląskich kopalń zginęło dziewięciu górników, a kilkudziesięciu zostało rannych. Dwa pierwsze wyroki w tej sprawie uchylał sąd apelacyjny. Na ławie oskarżonych zasiada 17 osób - b. wiceszef KW MO w Katowicach i 16 byłych członków plutonu specjalnego ZOMO.