PolskaCzy przegonimy Niemców?

Czy przegonimy Niemców?

Gdzie dziś jest pępek Europy? – takie pytanie stawia Koalicja na rzecz Gromadzenia Udziału w eurowyborach, która próbować będzie zachęcić Polaków do udziału w czerwcowych wyborach do europarlamentu. Koalicja będzie szukać w Polsce nowego Pępka Europy. Szanse na ten tytuł i nagrody ma każda gmina. Czy naszą frekwencją wyborczą pokonamy inne kraje Unii?

Czy przegonimy Niemców?
Źródło zdjęć: © Koalicja 7 czerwca

16.04.2009 | aktual.: 16.04.2009 15:51

Każdy, kto za pośrednictwem strony internetowejwww.7czerwca.org.pl zadeklaruje swój udział w głosowaniu do Parlamentu Europejskiego, będzie miał szansę, by jego miejscowość czy gmina stała się Pępkiem Europy.

Ten Pępek znajdzie się zawsze tam, gdzie najwięcej osób (w stosunku do liczby mieszkańców danej gminy) zadeklaruje "Tak, pójdę na eurowybory". Gmina, która w wyborach 7 czerwca będzie miała najwyższą frekwencję w Polsce, otrzyma tytuł Pępka Europy, a także pamiątkowy „Pępek” oraz tablicę pamiątkową. Tablica zawiśnie na murach urzędu gminy bądź przy wjeździe do gminy. Nagrody wręczy dziennikarz Marcin Meller, który również zaangażował się w kampanię.

Kampania profrekwencyjna „Pępek Europy” skierowana jest głównie do ludzi młodych, którzy – jak mówią organizatorzy – mogą zachęcać do wyborów swoich bliskich. Ma ona także zwrócić uwagę na problem osób niepełnosprawnych, które mają utrudnioną możliwość zagłosowania.

Kampania zostanie przeprowadzona także w radiu, telewizji, prasie i w outdoorze. Muzycznie będzie ją wspierał neofolkowy zespół Żywiołak. Kampania ma mieć charakter apartyjny, a środki masowego przekazu mają promować akcję bezpłatnie.

Koalicja na rzecz Gromadzenia Udziału w Eurowyborach zwana także Koalicją 7 czerwca powstała na bazie organizacji pozarządowych, które przed wyborami parlamentarnymi w 2007 r. – jako Koalicja 21 października – przeprowadziły kampanię „Zmień kraj. Idź na wybory”.

Choć organizatorzy akcji nie są w stanie na razie odpowiedzieć, o ile dzięki ich kampanii może wzrosnąć frekwencja w czerwcowych wyborach, przypominają o sukcesie wcześniejszej akcji: - Z badań sondażowych wynika, że nasza kampania z października 2007 r. podbiła frekwencję o 10 punktów procentowych. Co ciekawe napędzaliśmy wtedy zarówno zwolenników PiS-u, PO, a nawet PSL-u i Lewicy – mówi Wirtualnej Polsce Jarosław Bełdowski, prezes Fundacji FOR i jeden z członków Koalicji.

Kampanię wspierał będzie dziennikarz i prezenter telewizyjny Marcin Meller, który sam zgłosił się do koalicji. - Jeśli inne znane osoby się do nas przyłączą, będzie nam niesłychanie miło. To pokazuje taką ludzką twarz Unii Europejskiej. Ale sami nie kierujemy naszej oferty do popularnych osób. Sens kampanii ma mieć jednak zasięg lokalny. Zachęcamy do aktywizacji w różnych regionach kraju - mówi Wirtualnej Polsce Paweł Ciacek, jeden z organizatorów związany ze stowarzyszeniem Projekt: Polska.

- Często porównywujemy się do Niemiec. W eurowyborach w 2004 r. frekwencja wynosiła tam 43%. Postarajmy się tym razem przegonić Niemcy i mieć 44% - apelował Bełdowski.

Wyścig o Pępek Europy trwa. Czy frekwencyjnie przegonimy Niemców? Okaże się 7 czerwca.

Andrzej Kędzierawski, Wirtualna Polska

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (25)