PublicystykaCzy polski sport jest gotowy na poparcie praw gejów i lesbijek?

Czy polski sport jest gotowy na poparcie praw gejów i lesbijek?

W czasie międzynarodowych zawodów w unihokeju kobiet, kapitan naszej reprezentacji Agata Plechan wystąpiła w opasce kapitańskiej w kolorach tęczy, która jest symbolem ruchu LGBT. To pierwszy taki przypadek w Polsce. Czy to przełom w polskim sporcie?

Czy polski sport jest gotowy na poparcie praw gejów i lesbijek?
Źródło zdjęć: © WP.PL

Mecz, który został rozegrany w niedzielę w hali gdańskiej AWF oglądało kilkaset osób. Na trybunach zasiadły m.in rodziny z dziećmi. Nikt się nie oburzył, nikt nie poczuł się demoralizowany "tęczową” propagandą. Wszystko okazało się bardzo normalne.

Plechan w rozmowie z WP powiedziała, że taką opaskę dostała od sponsora – firmy floorball24.pl i taką też założyła.

– Nie miałam z tym żadnego problemu – powiedziała. – Taka opaska przyszła i w takiej grałam. Nie była to z mojej strony żadna manifestacja polityczna.

Plechan, która na co dzień gra w unihokeja w lidze duńskiej, dodała: - W Danii to jest normalne: pary homoseksualne biorą śluby, mają dzieci, wszystko jest uregulowane prawnie i nikt nie ma tam z tym problemu. Ja też nie mam nic przeciwko temu. [Sama zawodniczka nie jest lesbijką - red.]

Producentem opaski jest szwedzka firma Salming, produkująca stroje, sprzęt i akcesoria m.in. dla piłkarzy ręcznych i unihokeistek.

Zapytałem szwedzkiego projektanta tej opaski, czy ma ona konkretne przesłanie.

Thomas Nord z firmy Salming: - Nasza marka popiera wszystkich, niezależnie od ich orientacji seksualnej. Dlatego znany piłkarz ręczny, Tobias Karlsson, ambasador naszej marki, włączył się do naszej kampanii i sam grał jako pierwszy w tej opasce. Karlsson wierzy w równość i różnorodność, i nie boi się manifestować tego na parkiecie.

Obraz
© Getty Images/ Tobias Karlsson w tęczowej opasce

Nord dodaje: - Wierzę, że w 2019 roku świat zrobił duży postęp w kwestii akceptacji i nie potępia już ludzi za ich kolor skóry, religię czy orientację. Ale cały czas ta walka trwa.

Podobne akcje – jak na przykład zakładanie przez piłkarzy tęczowych sznurówek – są praktykowane w najlepszej lidze świata, czyli angielskiej Premier League. Akcja "Rainbow Laces” – czyli wsparcie dla środowiska LGBT – rozpoczęła się już w 2013 roku. Były kapitan Chelsea FC – Gary Cahill – także grał w tęczowej opasce, podobnie jak Karlsson i Agata Plechan.

Obraz
© Getty Images/ Gary Cahill w tęczowej opasce

Czy inne polskie sporty, poza unihokejem, są gotowe na takie manifestacje poparcia dla społeczności LGBT?

Dotąd jedyną osobą, która ujawniała, że jest biseksualna, jest polska pływaczka paraolimpijska Karolina Hamer, zdobywczyni srebrnych i brązowych medali na Mistrzostwach Świata i Europy.

W piśmie "Replika” Hamer powiedziała: - Uświadomiłam sobie, że jestem kobietą biseksualną. To, że "odstaję" seksualnie od tego, co najczęstsze, nie robi mi różnicy.

Obraz
© East News/ Polska pływaczka Karolina Hamer

Gdańska socjolog Anna Strzałkowska mówi WP, że homofobia w polskim sporcie jest bardzo silna: - To kwestia męskiej szatni, polskich działaczy, trenerów. Kobiety, które są lesbijkami, a grają w drużynach, nawet reprezentacjach narodowych, po prostu boją się ujawnić. To się zaczyna już na AWF, gdzie jest mnóstwo homofobii wśród studentów. Świat polskiego sportu wciąż nie jest otwarty na kwestie równości i akceptacji. Przepaść między Polską a np. Szwecją jest w tej kwestii wciąż ogromna.

Źródło artykułu:WP Opinie
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)