Trwa ładowanie...
28-02-2011 16:06

Czy Polakom faktycznie grożą masowe deportacje?

Wypowiedź ministra Kampa o masowym wydalaniu bezrobotnych Polaków z Holandii wywołała spore poruszenie nie tylko wśród holenderskiej Polonii, ale również i wśród Polaków w kraju. Czy zapowiedzi członka holenderskiego rządu są początkiem przymusowych powrotów?

Czy Polakom faktycznie grożą masowe deportacje?Źródło: Thinkstockphotos
d3iajca
d3iajca

Fala taniej polskiej siły roboczej jest częstym tematem przewijającym się w państwach, w których pracują Polacy. O ile w czasach kryzysu gospodarczego polscy robotnicy "odbierający" pracę rodowitym Holendrom czy Brytyjczykom są kwestią polityczno-ekonomiczną, o tyle w przypadku bezrobotnych, a czasem i bezdomnych Polaków sprawa przybiera charakter prawny.

Minister spraw społecznych i zatrudnienia Henk Kamp wywołał falę protestów wśród Polaków pracujących w Holandii. Fora polonijne pełne są wpisów wyrażających obawę przed masowymi wydaleniami bezrobotnych Polaków. Czy to oznacza, że przykładowy Kowalski, który rzetelnie płacił podatki i pracował legalnie w Holandii przez ostatnich 5 lat, a któremu wypowiedziano pracę miesiąc temu, zostanie oficjalnie deportowany do Polski?

Do kontrowersyjnej wypowiedzi Kampa odnosi się Janusz Wołosz, sekretarz ambasady RP w Hadze.

-Z wypowiedzi ministra Kampa wynika, że Polacy trwale pozbawieni środków do życia będą nakłaniani do powrotu do Polski. Jeżeli mimo tych próśb w dalszym ciągu będą przebywali na terenie Holandii bez szans na zatrudnienie lub notorycznie będą wracać do Holandii, mogą otrzymać status "niepożądanego cudzoziemca" - doprecyzowuje Janusz Wołosz. - Nie jest to tożsame z deportacją, lecz skutkuje tym samym - koniecznością opuszczenia Niderlandów - dodaje.

d3iajca

Na myśl o deportacjach wielu z nas przypomina się dramat Romów, którzy jesienią ubiegłego roku zostali zmuszeni do opuszczenia terenu Francji. Czy bezrobotnych Polaków czeka podobny los?

- Kwestia Romów miała zupełnie inne podłoże. Nie sądzę, żeby po fali krytyki międzynarodowej, z jaką spotkała się Francja, Holandia chciała przysporzyć sobie podobnych problemów. - tłumaczy Janusz Wołosz. - Z drugiej strony takie wypowiedzi nas niepokoją i wzbudzają nasz zdecydowany sprzeciw - dodaje.

Warto dodać, że Holandia zobowiązana jest respektować prawo unijne, które w tej kwestii nie pozostawia wątpliwości. Unijna dyrektywa z 2004 roku (2004/38 WE) mówi, że "tak długo, jak osoby korzystające z prawa pobytu nie stanowią nieracjonalnego obciążenia dla systemu pomocy społecznej w przyjmującym Państwie Członkowskim, nie powinny one podlegać wydaleniu".

Czy Polacy obciążają system pomocy społecznej w Holandii? Wątpliwości rozwiewa Janusz Wołosz. - Nie posiadamy całościowych danych, lecz przykładowo w gminie Rotterdam, gdzie znajduje się największe skupisko imigrantów z Europy Środkowo-Wschodniej, w 2009 zaledwie 44 osoby z tej części kontynentu pobierały zasiłek socjalny. W gminie Westland, na terenie której padła kontrowersyjna wypowiedź ministra, były zaledwie dwa wnioski o przyznanie zapomogi społecznej i oba spotkały się z odmową - wyjaśnia.

d3iajca

Inna dyrektywa unijna (64/221/EWG) wyraźnie wskazuje powody, dla których może być podjęta procedura deportacyjna, są nimi względy porządku publicznego, bezpieczeństwa publicznego lub zdrowia publicznego. Zgodnie ze stanowiskiem ambasady RP, żadna z tych przesłanek nie ma zastosowania w przypadku bezdomnych lub bezrobotnych Polaków.

Dlaczego więc minister Kamp deklaruje podjęcie tak kontrowersyjnych kroków, które stają w zupełnej sprzeczności z prawem europejskim? - Obawiam się, że jest to efekt zbliżającej się kampanii wyborczej - wyjaśnia Janusz Wołosz. - Nawet szumne zapowiedzi wyborcze niewiele znaczą, jeżeli nie mają oparcia w prawie - dodaje.

Warto zwrócić uwagę na pozytywny aspekt wypowiedzi ministra Kampa, który chcąc skłonić Polaków do obowiązkowego meldowania się w gminach, na terenie których mieszkają, pragnie mieć większa możliwość kontroli ich warunków mieszkaniowych. Zgodnie z szacunkowymi danymi, ponad połowa z 12 tys. agencji pracy tymczasowej łamie prawa pracy w Holandii. Janusz Wołosz w tym właśnie upatrywałby źródła problemu.

d3iajca

- Kwestia niektórych bezdomnych Polaków nie jest tak paląca, jak warunki w jakich pracuje przytłaczająca większość - tłumaczy Wołosz. - Cieszy nas zapowiedź ministra Kampa, który zamierza bliżej przyjrzeć się działalności tzw. uitzendbureau na terenie Królestwa Niderlandów - dodaje.

Polska placówka planuje wystosować szereg pytań na szczeblu urzędniczym do Ministerstwa Spraw Społecznych i Zatrudnienia, dotyczących danych liczebnych bezrobotnych oraz korzystających z pomocy społecznej Polaków na terenie Holandii. Ambasada chciałaby również otrzymać statystyki, jak wypadają pod tym względem Polacy na tle innych mniejszości oraz obywateli holenderskich.

Dzisiaj ambasada Polski wydała oświadczenie, w którym stwierdza: "Ambasada Rzeczpospolitej Polskiej w Królestwie Niderlandów jest zdania, w oparciu o obowiązujący system prawny Unii Europejskiej, iż fakt, że obywatel państwa Unii Europejskiej, który jest niezatrudniony lub bezdomny nie powinien automatycznie skutkować decyzją o jego wydaleniu z Niderlandów".

Przypominamy, że Ministerstwo Pracy i Pomocy Społecznej prowadzi program "Powroty", który ma na celu pomóc tym, którzy zdecydowali się na powrót do kraju. Wszelkie informacje można znaleźć na stronie www. powroty.gov.pl

Ewelina Szczepaniak

d3iajca
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d3iajca
Więcej tematów