Czy padną "słowa prawdy" w 60‑lecie mordu wołyńskiego
Prezydenci Polski i Ukrainy przybędą dziś do Pawliwki, dawnego Porycka na Wołyniu, by uczcić obchody 60. rocznicy mordu wołyńskiego. W uroczystościach weźmie udział około dwóch tysięcy osób.
11.07.2003 | aktual.: 11.07.2003 13:57
Przywódcy obu krajów zapewniają, że uroczystości rocznicowe mają szansę być przełomem w stosunkach polsko-ukraińskich. Aleksander Kwaśniewski w trakcie przygotowań do obchodów mówił, że mają one służyć pojednaniu, a także oddać hołd ofiarom tragedii.
Według Kancelarii Prezydenta, w przemówieniu polskiego przywódcy mają paść "słowa prawdy". Prezydencki minister Marek Siwiec zapewnił, że Aleksander Kwaśniewski powie kto mordował i kogo mordowano. Pytany, jakie jest polskie stanowisko w sprawie winnych tych mordów, powiedział, że nie ma wątpliwości, iż do tragedii doszło z inspiracji nacjonalistów ukraińskich.
Nieznane są żadne szczegóły przemówienia Leonida Kuczmy. Wczoraj zapowiedział on, że obchody nie mogą urągać godności Ukraińców, ale trzeba także brać pod uwagę aspekt pojednania z Polakami.
Wcześniej ustalono, że na pomniku w Pawliwce nie będzie wskazania, kto jest winny mordu.
Oficjalne uroczystości zostały zbojkotowane przez społeczny komitet obchodów, utworzony z 30 organizacji kombatantów wołyńskich. Według nich uroczystości na Wołyniu będą fałszowaniem historii.
Według badań Instytutu Badania Opinii i Rynku Pentor 63% Polaków uważa, że dzisiejsze obchody 60. rocznicy zbrodni wołyńskiej przyczynią się do pojednania między Polską a Ukrainą. 18 procent ankietowanych nie widzi nadziei na pojednanie, a prawie co 5 piąty badany nie ma na ten temat zdania. Ponadto 43 procent Polaków uważa, że jest możliwe pojednanie między obu narodami bez wskazania sprawców zbrodni wołyńskiej. 38 procent jest przeciwnego zdania.
Sondaż Pentora przeprowadzony został na zlecenie Polskiego Radia.