Czy należy zmienić ordynację wyborczą?
"Życie" pisze, że coraz więcej zwolenników zdobywa pomysł zmiany ordynacji wyborczej do Sejmu z proporcjonalnej na większościową. Ma to doprowadzić do przejrzystości w układzie parlamentarnym.
Ruch na rzecz Jednomandatowych Okręgów Wyborczych zbiera podpisy i przygotowuje wniosek, dotyczący przeprowadzenia referendum w sprawie zmiany ordynacji wyborczej do Sejmu. "Myślę, że w przeciągu 2-3 miesięcy złożymy wniosek o przeprowadzenie w tej sprawie referendum" - powiedział "Życiu" prezes stowarzyszenia Janusz Sanocki.
Zwolennicy projektu podkreślają, że obecna ordynacja proporcjonalna uzależnia kandydatów od władz partyjnych, paraliżuje państwo i hamuje jego rozwój. Nie ma wyraźnego oddzielenia, kiedy kończy się kampania, a zaczyna rządzenie. System większościowy z jednomandatowymi okręgami wyborczymi miałby - według zwolenników tego rozwiązania - prowadzić do stabilizacji i przejrzystości układu w parlamencie".
Eksperci twierdzą jednak, że nie ma idealnego modelu ordynacji wyborczej. Zdaniem politologa z Uniwersytetu Jagiellońskiego, profesora Marka Bankowicza, "nawet zmiana ordynacji wyborczej może nie przynieść spodziewanych efektów". Profesor powiedział, że "ordynacja proporcjonalna uważana jest za bardziej sprawiedliwą, gdyż oddaje władzę większości. Skutkuje jednak partyjniactwem, a to prowadzi do tworzenia koalicji i rozmywa odpowiedzialność za rządzenie. Ordynacja większościowa stabilizuje scenę polityczną, jednak w jej przypadku skład parlamentarny nie uwzględnia preferencji wyborczych". (IAR)