Czy na "Kursku" wybuchła nowego typu torpeda?
Według przedstawicieli norweskich sił zbrojnych najbardziej prawdopodobną przyczyną zatonięcia rosyjskiego atomowego okrętu podwodnego "Kursk" był wybuch jego własnej torpedy lub innego uzbrojenia.
Rosyjska strona utrzymuje natomiast, że katastrofę spowodowała kolizja „Kurska” z obcym okrętem podwodnym.
Jak oświadczył rzecznik norweskich sił zbrojnych, brygadier Kjell Grandhagen, nie ma żadnych świadectw, by doszło do kolizji. Mógł zdarzyć się wybuch jednego z pokładowych systemów uzbrojenia, na przykład torpedy, co wywołało większą eksplozję w dwie minuty po pierwszej eksplozji - oświadczył.
Według Grandhagena, nie da się również całkowicie wykluczyć hipotezy, iż pierwszy wybuch nastąpił wskutek wejścia "Kurska” na minę (wersję taką w pierwszych dniach po katastrofie głosili Rosjanie).
22.08.2000 | aktual.: 22.06.2002 14:29
Według niektórych ekspertów, rosyjska jednostka zatonęła podczas testowania nowego uzbrojenia, na przykład nowego modelu torpedy.
Podobną opinię wyraził gubernator okręgu Kursk w środkowej Rosji, Aleksander Ruckoj. Powiedział on, że ma informacje, z których wynika, że na okręcie „Kursk” podczas ćwiczeń, w których jednostka brała udział, testowano nowy typ torpedy. Niewykluczone że zatonięcie mogła spowodować wada w prototypie.
Ruckoj nazwał „kryminałem” to, że doszło do opóźnień w prowadzeniu akcji ratunkowej. Jego zdaniem zachodni nurkowie mogli rozpocząć ratowanie rosyjskich marynarzy już w poniedziałek tydzień temu.
Jak poinformował we wtorek norweski sztab kryzysowy śledzący ekologiczne skutki katastrofy, próbki wody z wnętrza zatopionego rosyjskiego okrętu nie wykazują podwyższonej radioaktywności. (and)