Czy można lepiej chronić polską ambasadę w Iraku?
Okoliczności ataku na polską ambasadę w Bagdadzie będą przez nas szczegółowo zbadane, by przeanalizować, czy można jeszcze lepiej chronić tę placówkę - powiedział rzecznik BOR Dariusz Aleksandrowicz.
24.04.2008 | aktual.: 24.04.2008 19:52
W czwartek po godz. 14 czasu warszawskiego nastąpił atak na polską ambasadę w stolicy Iraku. W polską placówkę uderzył jeden pocisk - rakietowy lub moździerzowy. Nie ma ofiar śmiertelnych. Lekko ranny został plutonowy BOR Sebastian Lotko.
Minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski, który poinformował o zdarzeniu, przyznał, że nie wiadomo, czy był to atak konkretnie na polską ambasadę, czy też ostrzał tzw. Zielonej Strefy w Bagdadzie - silnie ufortyfikowanego kwartału miasta, gdzie mieści się większość placówek, w tym USA i Polski. Jak dodał, szczegóły ataku ustalają amerykańscy eksperci.
Według Aleksandrowicza, BOR szczegółowo przeanalizuje wszystkie okoliczności tego ataku. Chcemy sprawdzić, czy można zapewnić jeszcze lepszą ochronę naszej ambasadzie i jakie wnioski płyną z dzisiejszego zdarzenia - powiedział. Dodał, że poszkodowany funkcjonariusz jest w stanie ogólnym dobrym.
Czwartkowy incydent w Bagdadzie nie był pierwszym w rejonie polskiej placówki. W październiku 2007 zaatakowany został konwój trzech polskich samochodów; zginął wówczas funkcjonariusz BOR, a ambasador Edward Pietrzyk został ciężko ranny.