Czy minister zapanuje nad chaosem
Ratownictwo medyczne na powrót staje się priorytetowym zadaniem ministerstwa - oświadczył minister Leszek Sikorski w rozmowie z "GW".
07.06.2003 | aktual.: 07.06.2003 07:45
W piątkowym artykule "Nie ma ratunku" dziennik opisał chaos, jaki od 2002 roku zaczął panować w tworzeniu systemu ratownictwa medycznego w Polsce.
Po przeczytaniu artykułu "Gazety" zadzwonił do niej minister Leszek Sikorski i przedstawił program działań na najbliższe miesiące.
"Mamy około 250 lekarzy specjalistów medycyny ratunkowej, musimy dać im poczucie sensowności pracy, czyli doprowadzić do sytuacji, w której Narodowy Fundusz Zdrowia zacznie finansować szpitalne oddziały ratunkowe. One muszą w końcu zacząć działać" - powiedział Sikorski.
Minister zapowiada też kontrolę tego, co dzieje się ze sprzętem kupowanym na wyposażenie tych oddziałów. "Zgodzę się na pozostawienie go tam, gdzie służy ludziom - mogą to być np. izby przyjęć. Natomiast tam, gdzie w żaden sposób nie jest wykorzystywany - po przeanalizowaniu sytuacji prawnej - poprosimy o zwrot i przeniesiemy go do jednostek, które potrafią go wykorzystać" - wylicza.
Minister chce też doprowadzić co porozumienia z MSWiA. "Jeszcze raz musimy przeanalizować, czy nie zmniejszyć liczby centrów powiadamiania ratunkowego, które były tworzone w oparciu o straż pożarną" - zapowiada. (aka)