Czy minister rolnictwa poda się do dymisji?
Minister rolnictwa Adam Tański poinformował, że po wieczornym spotkaniu z premierem Leszkiem Millerem zdecyduje, czy podać się do dymisji. Minister już wcześniej zapowiadał, że jeśli utraci zaufanie zaplecza politycznego rządu, to odejdzie ze stanowiska.
W środę sejmowa komisja rolnictwa wystosowała do premiera dezyderat, aby szef rządu odwołał ministra rolnictwa i prezesa Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. Za odwołaniem głosowali również posłowie SLD.
Adam Tański podkreślił, że na razie trudno ocenić, czy opinia kilku posłów SLD, którzy są w komisji rolnictwa, świadczy o postawie całego zaplecza politycznego rządu. Minister rolnictwa ma nadzieję wyjaśnić tę sprawę podczas rozmowy z premierem.
"Już dawno mówiłem, zaraz po uzyskaniu przez rząd wotum zaufania, że złożyłem pismo do premiera, w którym oświadczyłem, że mogę kontynuować pracę w rządzie pod warunkiem uzyskania wsparcia zaplecza politycznego rządu" - powiedział Adam Tański. Podkreślił, że w piśmie tym zaznaczył, iż jeśli do tego nie dojdzie, należy to traktować jako jego rezygnację ze stanowiska. "Sprawa jest cały czas aktualna" - potwierdził minister rolnictwa.
Środowy wniosek o odwołanie szefów resortu rolnictwa i ARMiR sejmowa komisja rolnictwa przyjęła niemal jednogłośnie. Zaniepokojenie wszystkich posłów sejmowej komisji rolnictwa budzą zaniedbania w Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. Posłowie obawiają się, że mimo zapewnień agencji, nie zdąży ona z przygotowaniem systemu IACS, dzięki któremu rolnicy dostaną dopłaty po wejściu do Unii Europejskiej.
O ewentualnej dymisji Adama Tańskiego mówi się od dawna. Kiedy w Sejmie posłowie głosowali nad wotum zaufania dla rządu, gabinet Leszka Millera poparł Roman Jagieliński z Partii Ludowo-Demokratycznej. Pojawiły się wtedy sugestie, że zostanie nagrodzony za lojalność i dostanie tekę ministra rolnictwa.