Czy Merkury uderzy w Ziemię?
Wewnętrzny Układ Słoneczny, wobec silnego wpływu grawitacyjnego Jowisza, nie jest tak stabilny jak na początku myśleliśmy - informują dwa nowe artykuły opublikowane na łamach czasopism "Icarus" oraz "Astrophysical Journal".
25.04.2008 | aktual.: 25.04.2008 11:45
Ostatnie dni przyniosły dwa nowe artykuły omawiające stabilność orbit planet bliskich Słońcu. Wyniki swoich komputerowych symulacji opisał w czasopiśmie "Icarus" Jacques Laskar z Paris Observatory, a swoje wyniki w "Astrophysical Jorunal" przedstawili Konstantin Batygin i Gregory Laughlin z University of California z Santa Cruz.
Najpierw złe wieści. Z obu symulacji wynika, że w długiej skali czasowej orbita Merkurego wcale nie jest tak stabilna jak przypuszczano wcześniej. Planeta ta już porusza się o orbicie, która jest spłaszczona w stopniu największym ze wszystkich planet (nie liczymy planety karłowatej - Plutona). Co więcej obliczenia pokazują, że jej spłaszczenie, na skutek perturbacji grawitacyjnych Jowisza, może wzrastać.
Poważne problemy zaczną się, gdy orbita Merkurego zacznie przecinać się z orbitą Wenus. Symulacje pokazują wtedy cztery tragiczne scenariusze: Merkury może spaść na Słońce, może zostać wyrzucony z Układu Słonecznego, może zderzyć się z Wenus i, co najgorsze, może zderzyć się z Ziemią powodując najbardziej tragiczny kataklizm w jej dziejach.
Teraz dobre wieści. Z obliczeń wynika, że w czasie najbliższych 5 miliardów lat jest tylko 1% szans, ze orbita Merkurego wydłuży się na tyle, że sięgnie swoim aphelium orbity Wenus. Mamy więc 99% szans, że nic poważnego nam nie grozi.