Czy kupować w niedzielę mamy prawo sami wybierać
Niektórzy z polskich polityków nadal hołdują
peerelowskiej zasadzie, że władza wie lepiej od obywateli, co jest
dla nich dobre. Tak więc po raz kolejny odżywa propozycja zakazu
niedzielnego handlu - pisze redaktor naczelny "Faktu" Grzegorz
Jankowski.
11.05.2006 | aktual.: 11.05.2006 07:15
Co więcej, zakaz dotyczyłby nie tylko hipermarketów, ale i mniejszych sklepów, a więc niewiele by miał wspólnego z podnoszoną niegdyś potrzebą obrony drobnych przedsiębiorców przed wielkimi koncernami handlowymi - zaznacza Jankowski.
Jego zdaniem, każdy z nas jest na tyle dorosły, by sam mógł zdecydować, czy niedzielę woli spędzać robiąc zakupy czy w inny sposób. Co z tymi, dla których weekendowe zakupy to nie rozrywka, a jedyna możliwość koniecznych sprawunków? Tymi pomysłodawcy zakazu nadmiernie się nie martwią.
Gospodarka nakazowo-rozdzielcza już raz w Polsce była. Efekty to długi zagraniczne i fatalna kondycja naszej ekonomii. Niestety, jest jeszcze jeden efekt. To sposób myślenia o państwie, społeczeństwie i wolnym rynku niektórych naszych polityków - konkluduje red. naczelny "Faktu". (PAP)