"Czy grozi nam nowa wojna religijna?"
Zarówno "skrajna lewica", jak i "skrajna prawica" mają swój interes, w tym żeby spór o krzyż się zaostrzał, a nawet by przerodził się w poważny konflikt społeczny – nową wojnę religijną - ocenia w w "Rzeczpospolitej" filozof i dominikanin, ojciec Maciej Zięba.
Jego zdaniem, "upartyjnienie symbolu śmierci Chrystusa jest i nieuczciwością, i wielkim zgorszeniem dla bardzo wielu wierzących". Według dominikanina, spór o krzyż wykorzystuje się jako argument, że żyjemy w państwie wyznaniowym i że trzeba rozpocząć walkę o jego świeckość.
Ojciec Maciej Zięba ostrzega, że w takiej sytuacji wystarczy niewielka iskierka do rozniecenia konfliktu: "Od początku plac przed Pałacem stał się miejscem bardzo niebezpiecznej konfrontacji "obrońców" krzyża z "atakującymi" – posługującymi się drwiną i szyderstwem, a dla ludzi wierzących – wręcz bluźnierstwem. Ostatnie nawoływania do pospolitego ruszenia w obu obozach są jak rozlewanie benzyny przed pałacem głowy państwa" - napisał.
Dominikanin przyznaje, że obawia się dalszego rozwoju wypadków. Wyraził jednak nadzieję, że mamy w Polsce na tyle poważne problemy i na tyle poważne wyzwania, że nie stracimy energii na powiększanie podziałów, na pomnażanie społecznej nieufności i agresji, która może zaszkodzić Kościołowi, państwu i zwykłym obywatelom.