Czy dr G. będzie miał nowego adwokata?
Oskarżony o korupcję i mobbing dr Mirosław G.,
były ordynator kardiochirurgii w szpitalu MSWiA nie podjął jeszcze
decyzji, czy powoła nowego obrońcę, czy będzie bronił się sam - po
tym, jak pełnomocnictwo wypowiedziała mu mec. Magdalena Bentkowska.
02.02.2009 | aktual.: 02.02.2009 12:58
- Jeszcze nie wiem, będę się zastanawiał. Na pewno nie zrobię nic, co by przeciągało ten proces - powiedział dr G. spytany o sprawę w przerwie procesu. Zgodnie z prawem, oskarżony o korupcję i mobbing nie ma obowiązku występowania w sądzie z adwokatem, może bronić się sam.
"Gazeta Wyborcza" napisała, że mec. Bentkowska wypowiedziała pełnomocnictwo kardiochirurgowi w piątek wieczorem, na niejawnej części rozprawy tamtego dnia. W poniedziałek pani mecenas potwierdziła ten fakt, ale ani ona, ani oskarżony nie ujawniają powodu, który o tym przesądził. - Nie mogliśmy uzgodnić linii obrony, to wszystko co mam do powiedzenia - mówili jedynie.
Mec. Bentkowska, która również podkreśla, że nie chce, by przez to zdarzenie opóźniał się proces, zadeklarowała uczestnictwo w kolejnych rozprawach i reprezentowanie swego byłego klienta jeszcze przez dwa tygodnie.
- Mam całe dwa tygodnie na podjęcie decyzji, czy bronić się sam, czy powołać nowego obrońcę - mówił też dr G. Podkreślił, że z panią mecenas pozostają "w przyjaźni", zakończył się tylko etap, gdy reprezentuje go ona w sądzie.
"GW" zauważa, że mec. Bentkowska rozstała się ze swym klientem w znamiennym punkcie procesu - gdy sąd badał zarzuty mobbingowania personelu kardiochirurgii przez doktora G. Jego byli podwładni przed sądem potwierdzali, że dr G. źle ich traktował, a atmosfera w pracy była fatalna. Prawie na każde z takich zeznań oskarżony lekarz reagował oświadczeniami, dało się zauważyć wymianę zdań między nim a jego adwokatką.
Przed sprawą kardiochirurga G. mec. Bentkowska zajmowała się głównie sprawami cywilnymi. Sprawa zatrzymanego przez CBA kardiochirurga spowodowała, że stała się rozpoznawalna w mediach; jej wystąpienia doprowadziły do uchylenia lekarzowi aresztu po trzech miesiącach i obalenia najcięższego ze stawianych mu zarzutów - zabójstwa pacjenta.
Ona oraz jej ojciec - mec. Aleksander Bentkowski (b. minister sprawiedliwości i b. poseł PSL) reprezentowali dra G. w wygranym procesie cywilnym ze Zbigniewem Ziobrą, za słowa "już nikt nigdy przez tego pana życia pozbawiony nie będzie". Ziobro ma przeprosić lekarza w trzech stacjach telewizyjnych. Zapłacił już zasądzone oprócz tego 30 tys. zł zadośćuczynienia.