Czy dialog Kościoła z islamem jest jeszcze możliwy?
27 października 1986 r. Jan Paweł II spotkał się w Asyżu z przedstawicielami innych religii, aby przez modlitwę i post wybłagać dla świata erę pokoju. 12 wryeśnia 2006 r. Benedykt XVI przedstawił w Ratyzbonie wykład, który oburzył miliony muzułmanów. Czy Asyż i Ratyzbona symbolizują przeciwne drogi Kościoła? - zastanawia się Marek Zając w "Tygodniku Powszechnym".
26.09.2006 | aktual.: 26.09.2006 08:39
Jak przypomina "Tygodnik" Karol Wojtyła jednak stanął przed kapliczką odnowioną przez św. Franciszka, wspólnie z przedstawicielami 47 delegacji reprezentującymi różne wyznania chrześcijańskie oraz 13 innych religii. Żeby zaś zaprzeczyć przekonaniu, że mieliśmy do czynienia z wydarzeniem przypadkowym, raz jeszcze, w styczniu 2002 r., zwołał do Asyżu duchowych zwierzchników. W kilka miesięcy po zamachach na WTC i Pentagon papieskie zaproszenie przyjęło m.in. 30 dostojników muzułmańskich, wśród nich brat króla Husajna z Jordanii.
Tamto drugie spotkanie zaczęło się na niewykorzystywanym od lat watykańskim dworcu kolejowym. Dwugodzinna podróż reprezentantów 11 religii i 31 wyznań chrześcijańskich miała pozwolić nawiązać bliższe, nieformalne kontakty. Kard. Joseph Ratzinger skomentował: „Podoba mi się ten wymiar pielgrzymki. Jesteśmy w drodze razem i razem dążymy do celu, którym jest pokój".
Tymczasem gdy w ostatnich dniach czytaliśmy komentarze, które pojawiły się po jego przemówieniu do akademików w Bawarii, niełatwo było oprzeć się wrażeniu, jakby dawny prefekt Kongregacji Nauki Wiary wysiadł z pociągu „Asyż" na stacji „Ratyzbona" - pisze "Tygodnik Powszechny". Czy rzeczywiście dialog z muzułmanami przestał być możliwy?