Czy Brytyjczycy zawieszą autonomię Irlandii Płn.?
Brytyjski minister ds. Irlandii Płn., John Reid musi zdecydować w ciągu 36 godzin, czy zawiesić autonomię Ulsteru, czy też rozpisać nowe wybory. Jest to efektem braku porozumienia między głównymi siłami politycznymi Irlandii Płn.
Przedstawiciele trzech głównych partii politycznych Irlandii Płn - unioniści (protestanci), republikanie Sinn Fein (politycznego skrzydła IRA) i nacjonaliści z umiarkowanej Socjaldemokratycznej Partii Pracy - nie zdołali się porozumieć w sprawie wspólnych propozycji premierów Wielkiej Brytanii i Irlandii, Tony Blaira i Bertie Ahern'a, dotyczących najbardziej spornych kwestii.
Żadna z partii nie poparła propozycji zwanych pakietem ostatniej szansy, a unioniści uznali inicjatywę IRA w sprawie rozbrojenia za spóźnioną i niewystarczającą. IRA zadeklarowała gotowość rozbrojenia, ale bez podania kalendarza i procedury.
Pakiet dotyczył też demilitaryzacji prowincji, reformy policji, amnestii, zadośćuczynienia katolikom za krzywdy z przeszłości i roli autonomicznych instytucji.
Ustąpienie Trimble'a z dniem 1 lipca uruchomiło 6-tygodniowy termin wyłonienia jego następcy, upływający w sobotę o północy.
Rozpisanie wyborów uważane jest za politycznie gorsze rozwiązanie niż zawieszenie zgromadzenia parlamentarnego i rządu, ponieważ łączy się z ryzykiem wyborczego zwycięstwa skrajnych sił: Sinn Fein i Demokratycznej Partii Ulsteru Iana Paisleya.
Wynikiem wyborów mogłoby być objęcie funkcji pierwszego ministra przez Iana Paisleya, a jego zastępcy przez Gerry Adamsa, co równałoby się katastrofie. Zawieszenie postrzegane jest więc jako mniejsze zło. (jd, miz)