Czy Benedykt XVI zmienił krawca?

Gazeta zastrzega, że informacje te stanowczo dementuje słynna rzymska pracownia rodziny Gammarelli, która do tej pory szyła papieskie szaty.

Położony w pobliżu Panteonu zakład rodu Gammarelli ubiera papieży od końca XVIII wieku. Pierwszy z jego usług skorzystał Pius VI.

Jednak według włoskiego dziennika, Benedykt XVI zdecydował, że nie będzie ubierał się u krawców, odziedziczonych po poprzednikach i zamówił sutanny w pracowni o nazwie "Euroclero", której klientem był do momentu jego wyboru na papieża. Pracownia znajduje się w pobliżu siedziby Kongregacji Nauki Wiary, gdzie kardynał Joseph Ratzinger pracował przez 24 lata. Z właścicielem pracowni zna się od lat i wielokrotnie zamawiał u niego kardynalskie szaty.

Wybór Benedykta XVI to nie żadna zdrada historycznej pracowni papieskich krawców Annibale Gammarellego - zwraca się uwagę w Watykanie. Zapewnia się, że zakład z Panteonu zachowuje swój tytuł "papieskiego krawca" - pisze "Corriere della Sera", dodając, że także sama firma dementuje pogłoski, jakoby miała zaprzestać szycia sutann dla papieża.

"Jesteśmy cały czas w kontakcie z apartamentem papieskim - powiedział Annibale Gammarelli - być może chodzi wyłącznie o okazjonalny prezent od starego przyjaciela".

Jednak według włoskiej gazety, wszystko wskazuje na to, że "Euroclero" będzie odtąd na życzenie Benedykta XVI głównym dostawcą strojów liturgicznych papieża oraz koszul i niektórych akcesoriów.

Przy okazji przypomina się wpadkę pracowni Gammarelli, która tuż po wyborze kardynała Ratzingera przygotowała dla niego za krótką białą sutannę odsłaniającą łydki i długie białe skarpetki. Przyszedł on w niej na audiencję dla dziennikarzy, a zdjęcia papieża w kusych szatach obiegły wówczas cały świat.

Sylwia Wysocka