Czy będzie zniesiona opłata za dowody osobiste?
Wszystko wskazuje na to, że rok 2009 będzie
ostatnim, w którym będziemy płacić za wydanie dowodu osobistego.
Sejm pracuje nad zmianą przepisów, która zniesie odpłatność za
wydanie tego dokumentu od 2010 roku.
W środę przedstawiciele wszystkich klubów opowiedzieli się za dalszymi pracami nad projektem.
Propozycja zmian w ustawie o ewidencji ludności i dowodach osobistych została przygotowana przez posłów PO. Projekt likwiduje podstawę prawną, zgodnie z którą pobierano opłaty za wydanie dowodu.
Oznacza to, że wydanie nowego dowodu będzie bezpłatne, niezależnie od tego, czy go zgubimy, zniszczymy lub zostanie nam skradziony. Nieodpłatnie dowód otrzymają też osoby, które będą się o niego ubiegały po raz pierwszy lub będą go musiały wymienić z powodu zmiany danych.
Według szacunków projektodawców budżet państwa straci na wprowadzeniu takiego rozwiązania 35 mln zł.
- Żądanie od obywatela posiadania dowodu osobistego, obowiązek jego wymiany, grożenie sankcją karną za niedopełnienie tych obowiązków, a jednocześnie pobieranie przez państwo opłat za każdorazowe wydanie jest zwyczajnie nieprzyzwoite - mówił podczas debaty sejmowej Marek Wójcik (PO).
Mniej entuzjastycznie do projektu nastawione jest PiS. Wojciech Żukowski pytał czy intencją Platformy jest zmniejszenie fiskalizmu, czy też zwykły populizm i PR.
- Może chodzi o zasłonięcie bezradności koalicji w rozwiązywaniu rzeczywistych problemów ludzi. Z całą pewnością obywatele nie odczują w swoich portfelach przypływu gotówki. Ta ustawa nie spowoduje, że ludziom będzie żyło się lepiej - ocenił.
Żukowski zwrócił również uwagę na możliwe konsekwencje wynikające ze zniesienia tej opłaty. Jak mówił, może wystąpić "aspekt demoralizujący" wynikający z bezkosztowego uzyskania dokumentu. Jego zdaniem, zniesienie opłaty może prowadzić do nadużywania możliwości wymiany dowodu.
Pomimo tych wątpliwości poseł zapowiedział, że PiS poprze propozycję.
Również Wiesław Woda (PSL) pytał, czy bezpłatne wydawanie dowodu nie spowoduje zmniejszenia szacunku dla tego dokumentu. Polityk zastanawiał się czy za wydanie dowodu, po tym jak poprzedni został zniszczony, bądź zgubiony nie powinno być jednak odpłatne.
Krystyna Łybacka (Lewica) przypominała, że gubienie, bądź niszczenie dowodu nie jest zjawiskiem występującym nagminnie. "Kiedy zważyliśmy negatywne i pozytywne skutki tej noweli uznaliśmy zdecydowanie, że przeważają te pozytywne" - oświadczyła.
Projekt ma również poparcie rządu. Głosowanie nad propozycją ma się odbyć w piątek.