Czy będzie zgoda podatkowa?
Jest to konieczne (podatkowa zgoda), jeśli
przyszła koalicja chce uniknąć zgrzytu już na początku urzędowania
i od razu zabrać się do pracy - pisze "Puls Biznesu".
Na razie prowadzące w wyborczych sondażach partie kurczowo trzymają się swoich pomysłów podatkowych. Oficjalnie nawet nie prowadzą rozmów, które pozwoliłyby na zbliżenie stanowisk w tej kwestii - zaznacza dziennik.
Ekonomiści są jednak zdania, że mimo przedwyborczej retoryki, którą posługują się liderzy sondaży, do kompromisu dojdzie.
Mocniejszą kartę przetargową będzie miał ten, kto zdobędzie więcej głosów. Ale żadna z partii nie przeforsuje wszystkich swoich propozycji - uważa Stanisław Kluza, główny ekonomista BGŻ.
Najprawdopodobniej przyjęty będzie wariant słowacki, tym bardziej, że rośnie przewaga PO - mówi Marek Nienałtowski, główny ekonomista Palladia Capital Markets.
Będzie on polegał na wprowadzeniu liniowej stawki podatkowej, choć wyższej niż 15%, i pozostawieniu wysokiej kwoty wolnej od podatku.
Stawka mogłaby wynieść 17-18%, a wysoka wolna kwota byłaby marchewką dla PiS i w części rekompensowałaby likwidacje preferencyjnych stawek VAT - uważa Marek Nienałtowski.
Jeremi Mordasewicz z Polskiej Konfederacji Pracodawców Prywatnych Lewiatan uważa, że ta propozycja wymaga ustępstw obu stron. PO zrezygnowałaby z likwidacji kwoty wolnej, a PiS - dwóch stawek podatkowych - uważa ekspert Lewiatana. (PAP)