Czworo zabitych w zamachu w Dagestanie
Cztery osoby zginęły w
wyniku zamachu terrorystycznego, do którego doszło przed siedzibą milicji w dagestańskim mieście Chasawjurt w pobliżu
granicy z Czeczenią.
W zdalnie sterowanej eksplozji motoroweru zaparkowanego przy służbowym wejściu do gmachu milicji, zginęli kobieta z 4-letnim dzieckiem i major milicji, a drugi major milicji zmarł później w wyniku odniesionych ran.
Rannych zostało także 20 policjantów i przechodniów. Czterech rannych jest w stanie ciężkim.
Siła wybuchu - jak twierdzą obecni na miejscu specjaliści - miała równowartość 30 kg trotylu.
Minister spraw wewnętrznych autonomicznego Dagestanu Adilgieriej Magomiedtadirow oskarżył o zamach radykalnych wyznawców islamu - wahabitów. Jego zdaniem, celem zamachu była "destabilizacja sytuacji społeczno-politycznej w republice". Nie sprecyzował, czy ma na myśli dagestańskich czy czeczeńskich wahabitów.
Do ataku nie przyznało się dotychczas żadne ugrupowanie.