Czwarty start IV Rzeczypospolitej
Tym razem nie było telebimów, baloników i
przemówień. Prawo i Sprawiedliwość zainaugurowało kampanię przed
wyborami samorządowymi nad wyraz skromnie, od krótkiego
wystąpienia prezesa partii Jarosława Kaczyńskiego w maleńkim
Węgrowie - pisze w "Pulsie Biznesu" Adam Sofuł.
16.06.2006 | aktual.: 16.06.2006 03:19
Jego zdaniem, ta ascetyczna inauguracja kontrastująca z hucznymi konwencjami przed wyborami parlamentarnymi i prezydenckimi to przemyślana strategia. Hasło PiS brzmi teraz "Bliżej ludzi", więc ta kampania będzie się raczej rozgrywała w parafialnych salkach i gminnych świetlicach. Tyle jeśli chodzi o formę. Treść i styl znamy z poprzednich kampanii - budowa IV RP.
Prezes PiS nie pozostawił złudzeń - wybory samorządowe mają być początkiem wielkiej akcji naprawy Rzeczypospolitej. Dodajmy, że kolejnym początkiem - słyszeliśmy to już po wygranych przez tę partię wyborach parlamentarnych, prezydenckich, wreszcie po stworzeniu większościowej koalicji - zaznacza publicysta "PB".
PiS już trzy razy ogłaszał narodziny IV RP i za każdym razem okazywało się, że aby urzeczywistnić te wizję, konieczne jest poszerzenie zakresu władzy. Zapewne nawet w razie zwycięstwa PiS w walce o samorządy (coraz bardziej wątpliwego) pojawią się kolejne przeszkody na drodze do IV RP - uważa Adam Sofuł. (PAP)