PolskaCzwarty dzień głodówki kolejarzy

Czwarty dzień głodówki kolejarzy

Już czwarty dzień głoduje dwóch kolejarzy ze Związku Zawodowego Dyżurnych Ruchu PKP przy Zakładzie Linii Kolejowych w Szczecinie. Związkowcy sprzeciwiają się zmniejszeniu wydatków na kolej w przyszłorocznym budżecie.

11.12.2005 | aktual.: 11.12.2005 16:21

Związkowcy twierdzą, że rząd z przewidzianych pierwotnie w budżecie około 1,3 mld złotych na kolej chce przeznaczyć na PKP zaledwie około 200 mln złotych.

Pełniący obowiązki przewodniczącego związku Wojciech Kaniuk, drugi z głodujących, powtórzył, że według jego wiedzy, w Warszawie prowadzono rozmowy w sprawie finansowania kolei, w których uczestniczył prezes firmy i przedstawiciel resortu transportu. Z tego, co mi wiadomo, jest duża szansa, że poniedziałek będzie porozumienie w tej sprawie i że rząd dołoży nam kilkaset milionów złotych - dodał.

Głodówkę zaczęło w czwartek trzech związkowców, ale jeden z nich musiał przerwać protest ze względu na zły stan zdrowia. Kolejarze przebywają w jednym z dwóch pomieszczeń zajmowanych na co dzień przez związek. Nie przyjmują pokarmów, piją jedynie płyny. Pytany o samopoczucie Kaniuk przyznał, że on sam czuje się nie najlepiej. Mam zawroty głowy, czuję szum, coraz bardziej spada mi też ciśnienie - powiedział. Zapewnił, że z kolegą są codziennie badani przez lekarza.

W swoim stanowisku związkowcy napisali, że domagają się m.in. utrzymania funduszy na poziomie zapisanym w pierwszej wersji budżetu, tj. w wysokości 1,291 mld złotych, zapewnienia w nim "koniecznych środków na inwestycje odtworzeniowe" oraz "wdrożenia zmian systemowych prowadzących do zrównoważonego rozwoju systemu transportowego w Polsce, wynikających ze zobowiązań rządu w związku z akcesją do UE". Chcą też wstrzymania - jak napisali - "politycznych, a nie ekonomicznych zmian kadrowych w spółce PKP PLK SA".

Kaniuk przytoczył dane dotyczące wydatków na koleje w innych krajach europejskich. Rocznie w przeliczeniu na jedną osobę ze środków publicznych na koleje Austriacy wydają 233 euro, Francuzi - 116 euro, Niemcy - 110 euro, Szwedzi - 100 euro, Brytyjczycy - 50 euro, a Węgrzy - 28 euro. W Polsce wydatki te są najniższe - to zaledwie 7,1 euro.

Szczecińscy kolejarze podkreślają, że swoją akcją wspierają 10 kolegów z Warszawy, którzy prowadzą protest głodowy od 6 grudnia.

Kaniuk poinformował, że w centrali związku w Warszawie byli przewodniczący z kilku miast i oni prawdopodobnie także zdecydują o przyłączeniu się ich kolejarzy do protestu.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)