Czuwanie modlitewne w kościele św. Anny

Osoby, które nie zmieściły się wewnątrz mogły uczestniczyć w modlitwie dzięki telebimom ustawionym przed świątynią. Na frontonie kościoła zawieszono duży portret Papieża Polaka. Przed św. Anną zapłonęły setki zniczy.

W czuwaniu uczestniczyło wiele osób, głównie młodych. Zjednoczeni w modlitwie za Jana Pawła II, pozostają podzieleni w ocenach zachowań i przeżyć ludzi wywołanych Jego odejściem.

"Ludzie się zmienili, dostrzegli co jest ważne", "zainteresowali się Jego nauką", "nauczyli się znosić cierpienie", "zaakceptowali bliskich" - mówili jedni.

"Nie udało się nam dotrzymać większości podjętych wówczas zobowiązań", "co z pojednaniem polityków i kibiców sportowych?" - pytali inni.

Zgromadzonych różniły także emocje. Jedni w smutku wspominali odejście Papieża Polaka, podkreślali, że brakuje im Jego obecności, mądrości, wskazówek. Inni mówili o spełnieniu, chrześcijańskiej radości, bo Jan Paweł II jest w Domu Ojca Niebieskiego.

W niedzielę w pierwszą rocznicę śmierci Jana Pawła II o godz.15. na fasadzie kościoła zostanie odsłonięta tablica pamiątkowa. Przed kościołem św. Anny 27 lat temu Jan Paweł II spotkał się z młodzieżą. W ubiegłym roku świątynia stała się dla warszawiaków miejscem duchowej łączności z umierającym Ojcem Świętem.

W sobotni wieczór kilkuset wiernych modliło się także na pl. Piłsudskiego (dawniej pl. Zwycięstwa); płonęły tam tysiące zniczy.

Pierwsze znicze zapłonęły na placu już w piątek wieczorem. Przynieśli je uczestnicy procesji, która wyruszyła z kościoła św. Anny po mszy św. w intencji rychłej beatyfikacji Jana Pawła II. Znicze złożono pod tym samym krzyżem, przed którym w 1979 r. papież odprawił mszę świętą podczas pierwszej pielgrzymki do Polski, i gdzie wypowiedział znamienne słowa: "Niech zstąpi Duch Twój! Niech zstąpi Duch Twój! I odnowi oblicze Ziemi. Tej Ziemi!".

Krzyż jest elementem ołtarza, przed którym wieczorem prymas Józef Glemp ma odprawić mszę świętą.