Czterolatek zamknął rodziców na działkach. Policja odnalazła go w sklepie
Czteroletni chłopiec błąkał się sam po sklepie w Iławie (woj. warmińsko-mazurskie). Dzięki szybkiej reakcji obsługi, chłopcu nic się nie stało. Okazało się, że uciekł rodzicom podczas spaceru. - Pobiegł przodem i zamknął przed rodzicami furtkę na klucz, po czym powiedział "pa pa" - relacjonuje st.asp. Joanna Kwiatkowska z policji.
07.01.2023 16:57
Wszystko wydarzyło się w niedzielę 1 stycznia około godziny 12. Rodzice wybrali się z czteroletnim chłopcem na spacer po okolicznym lesie. Kiedy wracali przez działki, chłopiec wyprzedził opiekunów, zamknął przed nimi furtkę i pobiegł dalej.
Jego samodzielna przebieżka zakończyła się w okolicznym sklepie. - Chyba nie mówi po polsku, nie wie gdzie są jego rodzice - takie zgłoszenie policjanci otrzymali od sprzedawczyni, która jak tylko zobaczyła, że chłopiec jest bez rodziców, zadzwoniła na 112.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Na miejsce natychmiast został skierowany patrol policji, który zaopiekował się chłopcem. - W trakcie dalszych czynności funkcjonariusze ustalili, że ma cztery latka. Młody mieszkaniec Iławy wiedział, że jest w bezpiecznym otoczeniu i policjanci przyjechali aby mu pomóc, dlatego bez wahania pokazał, gdzie mieszka - opowiada st. asp. Kwiatkowska.
Funkcjonariusze po drodze spotkali jego mamę, która opowiedziała policji o całym zajściu. Rodzice musieli wybiec przez inną furtkę i zaczęli szukać syna. Dzięki reakcji świadka i pomocy policjantów chłopiec cały i zdrowy wrócił do domu - podsumowuje rzeczniczka.
Czytaj też: