PolskaCzterech mężczyzn oskarżono o zabójstwo proboszcza

Czterech mężczyzn oskarżono o zabójstwo proboszcza

Czterech młodych mężczyzn oskarżono o
udział w napadzie i zabójstwie proboszcza z Żalna koło Tucholi. Ks. Henryk Kroll zginął w maju 2006 r.

20.12.2007 | aktual.: 20.12.2007 16:08

Ta sprawa była szalenie trudna i wymagała ogromnego wysiłku, zarówno od prokuratury, jak i policji. Wynikało to przede wszystkim z tego, że sprawcy nie pozostawili na miejscu przestępstwa wyraźnych, jednoznacznych śladów- poinformował Marek Dydyszko, zastępca prokuratora okręgowego w Bydgoszczy.

Akt oskarżenia, skierowany do Sądu Okręgowego w Bydgoszczy, obejmuje zarzuty wobec czterech młodych mężczyzn. Trzech spośród nich odpowie za zabójstwo, a czwarty za udział w rozboju.

Do zabójstwa duchownego doszło w maju ub. roku. Ciało skrępowanego księdza odnaleźli w jego mieszkaniu wierni, którzy czekali na poranną mszę św. Jak ustalono podczas sekcji zwłok, kapłan zginął prawdopodobnie na skutek uduszenia.

Zabójcy księdza Krolla splądrowali pomieszczenia plebanii, którą zamieszkiwał samotnie duchowny. Bandyci zrabowali pieniądze i wyroby jubilerskie. Pozostawili m.in. komputer, telefon komórkowy i samochód księdza.

Poszukiwaniem zabójców kapłana zajmowała się grupa operacyjno-śledcza, powołana w tym celu przez komendanta wojewódzkiego policji. W ramach śledztwa przesłuchano ponad 500 osób i przeprowadzono kilkadziesiąt przeszukań.

Dzięki temu wykryto także szereg innych przestępstw, w tym takich, które nie były zgłoszone organom ścigania, przede wszystkim włamań do plebanii na terenie woj. kujawsko-pomorskiego. Zidentyfikowano i zatrzymano sześciu podejrzanych o te czyny, którym przedstawiono łącznie 25 zarzutów.

Wcześniej duchowny zwierzał się dziennikarzom, że w związku z kazaniami, jakie głosił, otrzymywał anonimowe pogróżki, przesyłane pocztą lub nagrywane na automatycznej sekretarce. Anonimów tych, gromadzonych przez księdza, nie udało się odnaleźć na plebanii po jego śmierci.

Ks. Henryk Kroll stał się osobą znaną z powodu jego pomysłu wprowadzenia "godziny policyjnej" dla dzieci i młodzieży. Propozycję tę złożył na łamach lokalnego "Tygodnika Tucholskiego", zwracając się o formalną realizację tej idei do rady powiatu tucholskiego. Znany był także z tego, że swych kazaniach nie stronił od mówienia o polityce. Przed laty, gdy wybory wygrał SLD, w czasie mszy św. zrezygnował z przekazania "znaku pokoju", gdyż - jak tłumaczył - nie mógłby podać ręki zdrajcom, którzy głosowali na "czerwonych".

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)