Człowiek na zamówienie
Genetycy wygrali z naturą. Odkryli prosty sposób wymiany genów, dzięki któremu choroby dziedziczne mogą przestać być problemem - czytamy w "Newsweeku".
30.06.2008 | aktual.: 30.06.2008 10:30
Wielu ludzi pragnie skorygowania własnych genów, choćby po to, aby odsunąć od siebie ryzyko ciężkich chorób otrzymanych w spadku po rodzicach. Albo w nadziei zdobycia cech, których nie mają, a mogliby mieć, np. większej siły mięśni, dodatkowych centymetrów wzrostu, talentów muzycznych czy matematycznych. Natura jednak niewiele sobie robi z naszych aspiracji. Kolejne pokolenia dysponują genami, jakie przekazują nam ojciec i matka - pisze "Newsweek".
Uczonym coraz częściej udaje się przechytrzyć naturę. Badania prowadzone na zwierzętach świadczą o tym, że medycyna jest już w stanie poprawić nasze DNA. Jednak terapia genowa budzi ciągle ogromne kontrowersje.
Nowym metodom genetycznych poprawek towarzyszą niekończące się debaty, jak daleko można się posunąć w przerabianiu ludzkiego genomu. W ruch idą przede wszystkim argumenty religijne.
Prof. Ronald Green w swojej książce pisze, że nauka najpierw wyeliminuje choroby genetyczne i spróbuje też zwiększyć naturalną odporność na takie choroby jak nowotwory i AIDS. Ale to nie koniec potencjalnych możliwości.
Genetycy już teraz mogliby "wyprodukować" rysy twarzy na zamówienie, bo zidentyfikowano odpowiedzialne za to geny. Trudno uwierzyć, że w przyszłości ludzie nie zechcą skorzystać z tylu możliwości - podsumowuje "Newsweek".