Człowiek choruje – lekarz świętuje
Choroba nie wybiera i przeważnie przychodzi nie w porę. Gdy zacznie się w czasie długiego weekendu, to niewielka nawet dolegliwość urasta do rangi poważnego problemu. Przychodnie są zamknięte na głucho, a pacjenci na próżno szukają porady lekarskiej. Tak było w Rzeszowie w miniony poniedziałek, 10 listopada.
- Co ja mam teraz zrobić?– martwi się Monika Jaroń, bezskutecznie szarpiąc zamknięte na głucho drzwi rejonowej przychodni. – Mama się przeziębiła, ma temperaturę i kaszle. Do takiej choroby nie wzywa się pogotowia, a lekarza w przychodni nie ma. Mamy czekać aż do środy?
Podobnych sytuacji było wiele. W miniony poniedziałek nie pracowano w żadnej z rzeszowskich przychodni rejonowych. Cały personel medyczny świętował, mimo że 10 listopada nie był dniem ustawowo wolnym od pracy, tylko normalnym powszednim poniedziałkiem. Dlaczego rzeszowskim pacjentom nie zapewniono podstawowej opieki medycznej?
- Naszym zdaniem opieka lekarska w Rzeszowie była w dniu 10 listopada zapewniona prawidłowo – tłumaczy Liliana Leniart, rzecznik prasowy podkarpackiego oddziału NFZ. – Wprawdzie przychodnie były nieczynne, ale na ich drzwiach wywieszono informacje o tym gdzie można uzyskać pomoc medyczną.
Pracowali tylko lekarze na pogotowiu i w szpitalnych izbach przyjęć. Pacjenci jeździli tam jednak tylko w ostateczności, czyli w przypadku poważnej choroby. Z niewielkimi, choć uciążliwymi dolegliwościami, jak choćby przeziębienie, czy niestrawność, trzeba było poczekać do środy. Służba zdrowia świętowała przez minione cztery dni.
Do specjalisty tylko za pieniądze
W szpitalu lub na pogotowiu można było w poniedziałek uzyskać poradę lekarza internisty. Inni specjaliści pełnili w szpitalach dyżury i przyjmowali tylko w sytuacji zagrożenia życia. Wszystkie publiczne przychodnie specjalistyczne były nieczynne.
- Chciałam w poniedziałek pójść z synem do dermatologa – opowiada pani Jolanta z Rzeszowa. – Żadna przychodnia, w której specjaliści przyjmują w ramach ubezpieczenia, nie była czynna. Musiałam pójść prywatnie i zapłacić 50 zł. Dlaczego wszyscy lekarze mieli w tym dniu wolne?
- Ponieważ 1 listopada był w tym roku w sobotę – wyjaśnia Liliana Leniart. – Dyrektorzy placówek medycznych mieli obowiązek udzielenia pracownikom dodatkowego dnia wolnego w tym miesiącu. Wszyscy wybrali akurat ten poniedziałek.
Nieprzypadkowo tak właśnie wybrano. Każdy chce mieć cztery kolejne dni wolne od pracy. Rzecz w tym, że nie każdy może. Specyfika służby zdrowia wymaga, żeby pacjenci mieli dostęp do lekarzy wtedy, gdy tego potrzebują. To lekarz powinien być dla pacjenta, a nie odwrotnie.
W miniony poniedziałek zabrakło koordynacji opieki medycznej. Dlatego pacjenci musieli, albo cierpieć w milczeniu i czekać do środy, albo słono płacić za porady w prywatnych przychodniach. Te ostatnie bowiem były czynne.
KRZYSZTOF ROKOSZ
Liliana Leniart, rzecznik prasowy Podkarpackiego Oddziału Wojewódzkiego Narodowego Funduszu Zdrowia: W poniedziałek podstawową opiekę medyczną dla mieszkańców Rzeszowa zapewniał szpital miejski i ambulatorium pogotowia. Publiczne przychodnie specjalistyczne były nieczynne, ale nie naruszało to warunków umowy jaką zawarły one z Funduszem. Właściwą koordynację pracy tych przychodni powinien zapewnić samorząd lokalny.
Marek Koberski, wiceprezydent Rzeszowa odpowiedzialny za ochronę zdrowia: Nie mam żadnych instrumentów prawnych, żeby zobowiązać przychodnie do pracy w takim dniu jak miniony poniedziałek. To są niepubliczne zakłady opieki zdrowotnej i nie podlegają samorządowi. Takie są skutki prywatyzacji służby zdrowia. 10 listopada obnażył prawdziwe oblicze skutków tej prywatyzacji, która miała być receptą na prawidłową opiekę medyczną pacjentów.
Stanisław Mazur, dyrektor Centrum Medycznego “Medyk” w Rzeszowie: Poniedziałek był w naszej przychodni normalnym dniem pracy. Wszyscy lekarze przyjmowali pacjentów zgodnie z harmonogramem. W laboratorium zaplanowałem na ten dzień dyżur jednej pracownicy. Gdy okazało się, że przyszło wielu pacjentów, natychmiast ściągnąłem jeszcze trzy laborantki i zapewniłem wszystkim właściwą i szybką obsługę.