Członkowie gangu "samochodowego" staną przed sądem
Kradzież 37 samochodów o wartości ok. 1,7 mln zł, fałszowanie dokumentów i paserstwo - to zarzuty jakie gorzowska prokuratura okręgowa postawiła członkom zorganizowanej grupy przestępczej działającej w latach 1997-2003 w Lubuskiem. Akt oskarżenia w tej sprawie trafił do sądu - poinformował rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Gorzowie Wlkp. Dariusz Domarecki.
10.05.2006 | aktual.: 10.05.2006 13:34
Rozpracowanie grupy złodziei było możliwe dzięki zeznaniom świadka koronnego będącego na usługach kilku podobnych gangów.
Wśród objętych aktem oskarżenia jest domniemany szef grupy - Sebastian Sz. W związku z tą sprawą w aresztach przebywają cztery osoby, w tym Sz.
Główne zarzuty ciążące na podejrzanych dotyczą kradzieży z włamaniem, fałszowania dokumentów i paserstwa. Łupem złodziei padały głównie luksusowe auta, które kradziono na terenie kilku lubuskich powiatów. Zgodnie z aktem oskarżenia członkom gangu grozi do 10 lat pozbawienia wolności - powiedział Domarecki.
Wśród marek, które ginęły z lubuskich miejscowości, były m.in. mercedesy, bmw i volkswageny, w tym także osobowe busy. Z ustaleń prokuratury wynika, że niektóre z nich rozbierano i sprzedawano na części. W innych przerabiano numery identyfikacyjne oraz przygotowywano pod nie dokumenty, a następnie sprzedawano w całości.
Najczęściej takie pojazdy trafiały za naszą wschodnią granicę - dodał Domarecki.
Śledztwo wykazało, że poszczególni członkowie grupy specjalizowali się w różnych elementach jej działalności - jedni włamywali się do samochodów i je kradli, inni ukrywali i rozbierali na części, a kolejni zajmowali się paserstwem i fałszowaniem dokumentów.