Członek komisji wyborczej: ty podła krowo!
Członek komisji wyborczej w Bytowie pozwolił na fałszerstwo wyborcze wydając dwie karty do głosowania jednej osobie. Kiedy sprawa wypłynęła poszedł do domu mieszkanki,którą pozbawił głosu i obraził ją - informuje "Dziennik Bałtycki". Kobieta nagrała wyczyny członka komisji na telefonie komórkowym (m.in. nazwanie jej podłą krową"), a PKW złożyło doniesienie do prokuratury.
Wszystko zaczęło się, gdy mieszkanka Bytowa chciała oddać głos w obwodowej komisji nr 3 w Bytowie. Została tam poinformowana, że nie otrzyma karty, gdyż już głosowała - obok jej nazwiska widniał podpis. Zaskoczonej kobiecie udało się ustalić, iż podpis złożyła jej bratanica, która zagłosowała za nią.
Możliwe, że w tym momencie zdarzenie znalazło by swój epilog, gdyby nie fakt, że bratanica poparła innego kandydata niż zamierzała poszkodowana kobieta. Ta niewiele myśląc zgłosiła sprawę do lokalnej gazety. Wtedy też sprawa nabrała rumieńców. Kiedy Eugeniusz R. (mężczyzna, który wydał dwie karty) dowiedział się o tym wtargnął do domu kobiety i zaczął obrażać ją i jej zmarłą matkę. Obrażona kobieta zachowała trzeźwość umysłu i ekscesy Eugeniusza R. zarejestrowała telefonem komórkowym. Na nagraniu mężczyzna w niewybrednych słowach wyraża swoje oburzenie z faktu zgłoszenia zajścia. Poszkodowana zwraca uwagę na nazwanie ją "podłą krową".
Mężczyźnie za przekroczenie uprawnień grozi pięć lat więzienia. Jego "wyjazdowe" występy zbada z kolei policja.