Częstochowa testuje maszyny wyborcze

W częstochowskim urzędzie maszyny wyborcze rozpoczęły pracę. Do środowego popołudnia częstochowianie odpowiadać będą, przy ich użyciu, na pytania sondażowe na temat pracy urzędników.

Maszyny spełniają funkcję zarówno urn jak i komisji wyborczych - poinformował główny informatyk urzędu Kajetan Wojsyk. Na pulpicie znajdują się stosowne pytania i wiele możliwych na nie odpowiedzi. Wyborca lub ankietowany wybiera z nawet 30 możliwości, a maszyna zapisuje wyniki.

Wojsyk tłumaczy, że jeśli pytany pomyli się i zakreśli np. zbyt dużo odpowiedzi, tj. więcej niż przewiduje ordynacja wyborcza, urządzenie zapyta, czy chce oddać nieważny głos. Wyborca może więc zweryfikować odpowiedź. Wynik głosowania pojawia się już dwie minuty po jego zakończeniu.

Według specjalistów nie ma żadnej możliwości ingerencji w wynik głosowania. Nie pracują one w żadnym systemie, nie są połączone, jak np. komputery i nie ma dostępu do zawartych w nich danych. Po zakończeniu wyborów czy sondażu moduły pamięci z poszczególnych maszyn są wyjmowane i podłączane są do tzw. bazy, w której dane są sczytywane i sumowane, a po dwóch minutach uzyskuje się szczegółowe wyniki dotyczące zarówno frekwencji, jak i liczby głosujących, głosów ważnych itp.

Obecnie nie ma prawnych możliwości stosowania takich maszyn podczas wyborów parlamentarnych czy samorządowych - wyjaśnia Wojsyk. Sprowadziliśmy je po to, by przekonać społeczeństwo, że ta forma głosowania jest dużo doskonalsza organizacyjnie i sprawniejsza, a także w dłuższej perspektywie tańsza.

Gdyby "mechaniczne głosowanie" zostało zaakceptowane przez społeczeństwo wówczas dopiero można zabiegać o wprowadzenie takich zmian w prawie, które dopuszczą ich stosowanie.

Wyniki ankiety na temat funkcjonowania urzędu będą znane w środę po godz. 18.00, bo wówczas zakończy się cała akcja. Częstochowa jest pierwszym miastem w Polsce, w którym odbędzie się pilotażowe głosowanie przy wykorzystaniu maszyn wyborczych.