Częstochowa będzie się bronić przed tirami za pomocą rond
Rodzina Śmigielskich musiała się wyprowadzić z domu przy ulicy św. Rocha, ponieważ budynek nadaje się tylko do wyburzenia, bo od kilkudziesięciu lat, na mocy urzędowego zakazu, nie wolno go było remontować .
26.07.2010 | aktual.: 26.07.2010 17:08
W latach siedemdziesiątych ubiegłego wieku zgodnie z planem zagospodarowania miasta Śmigielscy nie mieli prawa dokonywać żadnych remontów domu. Zakaz wprowadzono w związku z planowaną rozbudową drogi i przewidywanym wywłaszczeniem. Nie zostali wywłaszczeni.
Dom rodziny Banachów u zbiegu ulic Głównej i św. Jadwigi jest w podobnym stanie. O ściany domu ocierają się, dosłownie, gigantyczne ciężarówki. W 1979 roku Banachowie otrzymali urzędowy zakaz rozbudowy domu, kiedy już stały mury. Powodem decyzji były plany poszerzania ulicy św. Jadwigi, budowa ronda i wiaduktu.
Ulica trochę została poszerzona, ale ani ronda, ani wiaduktu nie ma. Tiry jadą przez centrum Częstochowy drogą tranzytową i powodują wypadki. Dwa tygodnie temu ciężarówka wjechała w dom przy ul. św. Rocha. - Najlepiej byłoby wyprowadzić tiry z miasta - mówi Marcin Maranda, radny częstochowski. I zwrócił się w tej sprawie do Miejskiego Zarządu Dróg.
Okazało się, że samorząd częstochowski jest za słaby, aby mógł taki zakaz wprowadzić. Częstochowa nie może tego zrobić, bo skutki dotyczyłyby kilku województw. Co więc miasto może zrobić, żeby chociaż ograniczyć uciążliwe efekty przejazdu wielkich ciężarówek?
- Niestety nie ma możliwości wprowadzenia zakazu wjazdu dla tirów w ul. św. Rocha, gdyż nie ma alternatywnej drogi, na którą można by przenieść ruch tranzytowy - mówi Marta Górska, rzeczniczka Miejskiego Zarządu Dróg i Transportu. - Planowane jest wybudowanie na ul. św. Rocha dwóch rond (na skrzyżowaniach ul. św. Rocha z ul. Ikara i z ul. Radomską) oraz sygnalizacji świetlnej na skrzyżowaniu ul. św. Rocha z ul. Odrodzenia. Ma to wpłynąć na uspokojenie ruchu na ul. św. Rocha - samochody będą poruszać się z dużo mniejszą prędkością.
- Może nie będą nam wjeżdżać w domy, ale będziemy mieli niekończącą się karawanę ciężarówek pod oknami - mówi Marek Kozieł, mieszkaniec jednego z domów przy ul. św. Rocha.
Tranzyt tirów przez Częstochowę wiedzie drogami, które się do tego nie nadają. Prowadzi przez ulice św. Rocha., św. Jadwigi, Główną, Szajnowicza-Iwanowa, Jana Pawła II, Okulickiego. To jest teoretycznie trasa tranzytowa dla tirów w Częstochowie, która ma zmniejszać ruch koło wzgórza jasnogórskiego. Teoretycznie, bo nie spełnia warunków technicznych. Odcinek drogi Szajnowicza został zaprojektowany i wybudowany z nawierzchnią dla samochodów o nacisku 10 ton na oś. Tymczasem normy UE dopuszczają 11,5 tony nacisku na oś. Kiedy drogę projektowano nie obowiązywały normy unijne. Dlatego teraz jest co trochę w remoncie. Ulice św. Rocha, Główna, św. Jadwigi należą do miejsc o największym natężeniu hałasu w mieście. Nie spada poniżej 78 decybeli, w szczycie zbliża się do 98 decybeli. W dzień hałas drogowy nie powinien przekraczać 65 decybeli, a w nocy 55.
Zobacz wydanie internetowe: Gigawat energii z wiatru w Polsce