Częstochowa: 16-latek okradł i pobił 75-letnią sąsiadkę. Podpalił dom, by zatrzeć ślady
Wstrząsające kulisy pożaru, który w piątek nad ranem wybuchł w jednym z domów w Częstochowie. Zginęła w nim 75-letnia kobieta. Okazało się, że została przedtem obrabowana i brutalnie pobita. Sprawcą był 16-letni sąsiad.
Informację o pożarze w domu przy ul. Sucharskiego w Częstochowie służby otrzymały w piątek ok. godz. 4 rano. Kiedy strażacy weszli do środka w jednym z pomieszczeń znaleźli ciało starszej kobiety.
- Akcja reanimacyjna nie przyniosła skutku, kobieta zmarła. W mieszkaniu, poza tą panią, nikogo nie było - mówiła w piątek rmf24.pl st. asp. Marta Kaczyńska z częstochowskiej policji.
Okazało się, że 75-latka była skrępowana - miała związane ręce i nogi. Miała także widoczny uraz głowy. Jej mieszkanie było splądrowane, widać było, że ktoś w nim czegoś szukał.
Zdaniem śledczych sprawca włamał się w nocy do domu kobiety, by ją okraść. Możliwe, że podczas przeszukiwania pomieszczeń obudził 75-latkę. By nie narobiła hałasu uderzył ją w głowę, a następnie skrępował. Gdy okradł kobietę z pieniędzy, kosztowności i dokumentów, zdał sobie sprawę, że ta może go rozpoznać. Polał więc ją benzyną i podpalił.
Wkrótce okazało się, że sprawcą tej makabrycznej zbrodni jest 16-letni sąsiad kobiety. Został zatrzymany, a sąd - na wniosek Prokuratury Rejonowej Częstochowa-Północ, która zajmuje się sprawą - zastosował wobec niego 3-miesięczny areszt tymczasowy.
16-latek usłyszał zarzut zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem. Ze względu na charakter zbrodni będzie odpowiadał przed sądem jak dorosły.
Źródło: KMP w Częstochowie, rmf24.pl
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl