Czesne w górę
Od 50 do 500 złotych więcej - za semestr nauki - zapłacą, ci którzy studiują zaocznie. Władze poznańskich uczelni, swoją decyzję tłumaczą brakiem dotacji z ministerstwa na tego typu studia - pisze "Gazeta Poznańska".
Największa podwyżka czeka studentów poznańskiej Akademii Wychowania Fizycznego. Zgodnie z zarządzeniem rektora uczelni (z 4. lipca tego roku) opłata za semestr studiów zaocznych na każdym kierunku wzrośnie średnio o 500 złotych. Od nowego roku semestr zaocznego wychowania fizycznego będzie kosztował - 1800 złotych, fizjoterapii - 2100 złotych, a turystyki i rekreacji 2000 złotych.
Przyczyną podniesienia czesnego jest decyzja Ministerstwa Edukacji Narodowej o wycofaniu się z dopłacania do studiów zaocznych - wyjaśnia Anna Szewczyk, szefowa Działu Nauki AWF. W związku z tym część kosztów nauki została na AWF przeniesiona właśnie na studentów.
W nieco tylko lepszej sytuacji będą studiujący zaocznie na Akademii Rolniczej. Tam semestr będzie kosztował studentów tylko średnio o 100 złotych więcej w porównaniu z rokiem poprzednim. Wyjątkiem jest zaoczne leśnictwo, za które opłata wzrosła z 1700 do 1900 złotych.
Podwyżki czesnego nie ominęły również Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza. Dotyczą one tylko części kierunków, na których prowadzone są studia zaoczne. Średnio studenci zapłacą o 50 złotych więcej za semestr- wyjaśnia Marzena Sereda - Barańska, rzecznik uniwersytetu.
Akademia Ekonomiczna, mimo że nie otrzyma dofinansowania studiów zaocznych (niestacjonarnych), nie podniesie czesnego. Dlaczego? Bo udało jej się wygospodarować pieniądze z uczelnianych przedsięwzięć. Dlatego nie musi dodatkowo obciążać studentów. (PAP)